wtorek, 26 kwietnia 2016

Wtorek

  Trzecia dekada kwietnia, a tu prawie jeszcze zima. Wczoraj o 23:00 było 3C na placu, rano o 08:00 też, a o 09:00 - 5C i widzę mięśniaka z osiedla w białej koszulce z krótkim rękawkiem. Następnie te same osoby są zdziwione:
- przeziębiłem się, ale zupełnie nie wiem dlaczego?
  Widok fajny, bo można popatrzeć, ale ten sam mięśniak, co ciekawe, przy wzroście temp. o 20C nadal będzie tak samo ubrany.
  Wczoraj obieg z cysternami był realizowany w stroju zimowym. Kurtka zimowa, czapka, rękawiczki i jebie mnie to jak patrzą się Ci, których mijałem, rozpięci w lekkich kurtkach, jednocześnie zmarznięci. Przestałem się przeziębiać już dobrych kilka lat wcześniej, no chyba, że ktoś mnie zarazi i nie zauważę jego stanu chorobowego. Jak mówią, że są przeziębieni to wstawiam ich na te najdalsze tory, aby kontakt bezpośredni był jak najmniejszy.
   Przyjechał wczoraj kolega z Belgii. Obserwując jego zachowanie dopatruję się zbieżności z 811, którego nie trawię, zresztą ludzie z mojego otoczenia też. Okresowo jeszcze robi (811) próby kontaktu przez słanie sms-ów wpierw do mnie, następnie do przebywającej tu drużyny trakcyjnej 979, ale nie ma odzewu z tej strony. Widać ludzie, którzy żyją dość samotnie, jednocześnie przez specyficzne zachowanie odcinając się, i są odcinani od znajomych, zmieniają je, przez brak dłuższych interakcji z innymi osobnikami do stopnia, w którym są jeszcze bardziej niestrawni.
   Po za tym śniadanie o 13:00 (znowu, bo kiedyś tam już tak jadłem w ub. tyg.) jak rano mamy kopulowanko. Była 19-ka z Ka-ic. W sumie to on napisał na weekend, to ustaliliśmy dziś. Jest ładny, ale cały czas brakuje mi u niego tej nutki skurwielowstwa. Z drugiej strony to własnie to, co działa u 174, mimo jego gorszego wyglądu niż 19-ki, ale właśnie to "dosiadanie" skurwiela robi w mózgu swoje. Inną sprawą jest złe przyzwyczajenie, bo generalnie w razie W, gdzie takich skurwieli szukać. Wioska trochę już spenetrowana. Nowe obiekty się przechadzają, ale jakoś trochę wypadłem z obiegu i tylko patrzę. Po za tym na szczęście internet nadrabia zaległości i przyzwyczajam się do tego kanału. Mnogość tego co tam można znaleźć zaspokaja doraźnie gromadzone napięcie.
    979 po skokach w ub. pon. o czym tu pisałem, narzeka na bóle kręgosłupa. Poszedłby na L4, ale w firmie mają dodatek za frekwencję - 100zł/m-c więc jak teraz poszedłby na L4 to straciłby stówę za kwiecień i stówę za maj. Tak oto pracodawcy żerują jeszcze na pracownikach. Jak dobrze, że nas się mało rodzi, za kilka lat właściciel firmy będzie dawał takie warunki, to będzie musiał sam napierdalać. Szkoda tylko, że Ci na samej górze mają narzędzia do częściowego ogłupiania ludzi i powodowania wzrostu urodzeń. Jak im to wyjdzie, zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz