Prawie środek tygodnia, a dopiero dziś udało mi się odespać zaległości powstałe w czasie pobytu u 824. Tzw dosypianie to jest to co bardzo lubię. Mniejszą cząstką tego jest tzw. drzemka na telefonie, którą ostatnio znowu zaczął ustawiać 979, ale do pracy w tym tyg. ma na 09:00, to se może pozwolić. Jednak u mnie ta niby drzemka to dospanie całego cyklu sennego z jego fazami. Po odejściu 979 ok. 07:10 zasnąłem dalej, jest to też możliwe dzięki stworzeniu warunków na grupie A do spania. Zaciemnienie, cisza, odpowiednia wilgotność powietrza, temperatura, przez co jest możliwe dociągnięcie do zregenerowania się organizmu. Obudziłem się ponownie o 10:10 wyspany, gotowy do działań, nadto z bardzo dobrym humorem. Nałożyło się na to pewnie wczorajsze dwa kopulowanka, wyspanie dzisiejsze, dochodzenie ręki do (lewego barku) do stanu używalności itp. To podobnie jak wczoraj z 19-ką mózg świrował, dziś odświrował i ma się dobrze, co przekłada się na funkcjonowanie reszty organizmu. Taki, jak w pingwinach z Madagaskaru u skipera, fajny działek.
Ile mogą być przechowywane, aby były dobre do konsumpcji przetwory robione w warunkach domowych i przechowywane w takowyż optymalnych? Zadaję to pytanie, ponieważ zeżarłem prawie całą konfiturę, lekko mówiąc dość starą, nawet 979 dziwnie się na mnie patrzał jak ją pożerałem, nie chciał skosztować, za to skusił sie 826 i powiedział, że zajebista. Jak ktoś chce typować ilość lat, to w komentarzach można pisać odpowiedź, oczywiście w następnym wpisie postaram się umieścić odpowiedź, z materiałem dowodowym w postaci zdjęć.
Od pt. (od sob. mnie nie było na stacji,wyjazd do 824) na grupie A jest rozłożona rogówka. Pozbywał się jej taki jeden mięśniak z wioski, przeprowadził się do ościennej, a przywiózł ją 895. Rogówka jest łagodnie ujmując duża 220x250. Zajęła całą wolną przestrzeń na grupie A i teraz muszę po niej (grupie A) chodzić jak czapla. Może to i dobrze, takie wymuszone ćwiczenia dla nóg, normalnie bym nimi posuwał. Niby miała w pierwszym planie pozostać u mnie, ale nie taki olbrzym. Zasadniczo mieszkam sam, (zasadniczo, bo jednak na torze odstawczym 979), a nawet jakby go brać po uwagę to śpimy oddzielnie, a nie w jednym łóżku. Nie przewiduję partnera życiowego, to też takie wielkie łoże jest zbędne. Po za tym musiałbym zmienić układ na grupie A, a jakoś obecny stan jest w miarę idealny i nie planuję większych zmian, dlatego też zaproponowałem 979, aby ją zabrał do siebie, jak mu się zmieści, jak nie, to trza ją będzie pchnąć dalej. Tymczasem, dziś zostanie wstawiona na msc. gdzie niby docelowo miała być stać, bo z taką nieprzechodnią grupą A to długo nie wytrzymam.
Tyle na razie, bo wyjazd z żoną od 972, długo beze mnie nie wytrzymała, jednak kierowca jest potrzebny. Mało tego wczoraj dzwonił 371, że potrzebny kierowca na już na delegację do wawki. Tłumaczyłem mu przez 5min, że to jeszcze nie ten okres kiedy chce iść do pracy, bo na stacji jednak zajęć sporo, a na ten rok planowane remonty torów stacyjnych, więc jakby muszę być na msc. aby je przeprowadzić i ewentualnie nadzorować pracę. Nadto wiem, że jak tam polezę jeździć, do tego jeżdżę jak jeżdżę, dbam o sprzęt to gość nie będzie mnie chciał puścić i zacznie się to co miało się jeszcze teraz nie zacząć. W planie jeszcze wakacje, wyjazd na drezyny, robienie wina, zajęć sporo, to na co mi praca do cyca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz