piątek, 15 kwietnia 2016

Piątek

    No pięknie. Obudziłem się 10:20 i od razu opóźnienie, które trzeba będzie wyrabiać na trasie. Nie stało by się tak, gdyby nie taniec godowy 979 i laski, która chciała go po raz 5-ty przelecieć. 979 w obronie poprosił, abym pozostał na grupie A, bo nie chce z nią nic robić. Laska przebudziła się krótko po 02:00, zresztą ja też. Poszła się odlać, w odstępie za nią też. Po powrocie słyszę jak leżą i 979 ściąga spodnie. Może mu się odmieniło. Po ściągnięciu spodni jakieś ruchu zaczęły się robić, to też postanowiłem, aby się wyspać przetoczyć się na grupę C. Załączyłem tam ogrzewanie, włączyłem nawilżacz powietrza i po jakiś 5min wyglebiłem. Zasypiając słyszałem jeszcze ruchy na grupie A, ale nie będę wnikał co się tam wyprawiało.
   Jak był u mnie tydz. temu 373 to przekazałem mu butelkę wina. Jak napisałem, nie pytałem się co i jak, pomyślałem recenzja spłynie sama. Wczoraj napisał @, że jest zajebiste. To jeszcze bardziej utwierdziło mnie w dążeniu do zrobienia w tym roku dwu baniaków. Znaczy się mój gust nie jest zły, a 8 punktów, błędów przy produkcji, które spisałem, powinny następne stworzyć jeszcze lepsze.
  Chciało by się coś więcej napisać, ale 12:00 już prawie, a jeszcze wyjazd w teren, to może tak krótko. Wczoraj opisywałem obawy 181 przed pierwszą pracą. Za mojej młodości jak szedłem do pierwszej etatowej pracy, to była to już któraś z kolei wykonywana w ogóle, bowiem w okresach wakacyjnych w technikum na 1 miesiąc gdzieś tam pracowałem. Oswajałem się z godzinami pracy, zależnością pracowniczą, zarabianiem na swoje potrzeby. To wszytko czego, przez olanie szkoły nie miał 181 i czego teraz brakuje przed podjęciem pracy. Młodzi, często nie potrafią zrozumieć, że szkoła oprócz nauki ma na celu przygotowanie ich do pracy. Historycznie właśnie dlatego powstały szkoły, aby kształcić przyszłych pracowników i zdjąć ten okres szkolenia z pracodawców. Myk polegał na tym, że przed szkołami koszty szkolenia ponosili pracodawcy. Po uruchomieniu szkół, koszt przeszedł z pracodawców na podatników, czyli na ogół społeczeństwa. Ale też nauka jest w większości za darmo, a to tak niestety jest, że jak coś za darmo to się tego nie szanuje, w tym niestety szkół. Mści się to krótko po wejściu w dorosłe życie, czyli w okresie 18-20 lat kiedy trzeba przejść na zarabianie. Wtedy nagle zaczyna brakować wiedzy, doświadczenia, ogólnego ogarniania sytuacji (jakoś nie przepadam za nowym słownictwem, ale czasem mi się wymknie).
  Tyle bo muszę za chwilę jechać w teren. Ach ten ciągły brak czasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz