wtorek, 12 stycznia 2016

Wtorek

     Ach, mięśniak z rana budzący dzwonkiem pod wjazdowym... To jest to. Już mi się, mimo pogody na dworze, dzień zaczął dobrze. Mięśniak leżący na pufach, z przywiązanymi rekami do krzesła za głową, ze spankingiem na klatę, tak się powinien zaczynać każdy dzień. Do tego jego napięty duży organ. Częściowo leżąc, częściowo siedząc rozbudzałem się na nim. Ale, aby nie było tragicznie, że każdy się tak nie zaczyna to (nie napisałem tego) w nd., był 230 po pobycie w Egipcie na święta i nowy rok za absurdalnie wysoką kasę. Jakby go jeszcze było na to stać to ok., ale to wszystko, to żyłowanie się dla laski, z którą i jej babcią tam pojechał. Kopulacja, jak się pytałem, następowała w pokoju, w którym spali razem z babcią, kiedy ona spała. Też można. Po za tym 979 mówił o opaleniźnie 230 po imprezce jaka tu była w czasie mojego pobytu na stacji zwrotnej 824, który tu stroni od słońca i w zasadzie po lecie jest blady (na klacie) jak był przed latem. Z Egiptu wrócił ponoć opalony. Jak przyszedł, to po jakimś czasie do niego, aby pokazał opaleniznę. Rozebrał się z bluzy, a za raz po tym, bez mojego nalegania, z koszulki. Te mięśniaki to wiedzą czego potrzebuję. Wpierw sprawdziłem stan umięśnienia, no nawet, nawet, a opalenizna nie powalała, choć na jego poprzednie stany faktycznie była spora. Mięśniaki to mnie drażnią, rozebrać się przy mnie w zimie, kiedy dostępność takich widoków jest znikoma...
    Za to wczoraj na ćwiczenia przyszedł 826. Też miałem awaryjnie zacząć wczoraj ćwiczyć, ale wizyta 812 to skasowała z grafika. Może dziś się uda. W każdym razie znów 826 się rozebrał z koszulki i mnie drażnił swoim widokiem. No wygląda rewelacyjnie. Na lekcjach anatomii mogli by się uczyć o każdym mięśniu, bo prawie każdy u niego jest widoczny. Znowu jak zasypiałem to przewijały się obrazy 826 w klacie z napinającymi się mięśniami i 174, do którego o 21:50 po filmie na TVP kultura "Ida", przetransportowałem średnią cysternę z zupą ze szkolnictwa, bo wczoraj najechało jej się dość sporo, do tego jeszcze kopytka z serem. 174 jako, że mieszka w mieszkaniu 979, a ten drugi dalej u mnie, to był w majtkach i koszulce. Mieszkanie z centralnym opłacanym za metry kwadratowe to tam sauna. Znowu mózg rejestrował wygląd jego nóg, rąk i tego co było widać z pod koszulki. Nie omieszkałem go parę razy chwycić za przedramię. Takie ciepłe, z dużymi mięśniami... Zaś się rozmarzyłem. I z takim balastem widoków 826 i 174 przyszło mi zasypiać. Rano jak 979 wychodził do pracy, mózg oczywiście część tych obrazów przywołał ponownie, ale zasnąłem jeszcze na 2,5h, po czym obudził mnie 172. Wydajność dziś będzie niewielka, bowiem po wyjściu 172 wpis tu, i zabieram się za rozruch poranny, a jest 11:30 to go skończę o 13:00. No fajnie, kolejny dzień prawie z głowy. Może później jeszcze coś dopiszę. Narka.
   aktualizacja 17:20
  Ile chcieli by zarabiać ludzie? Ile się da, a i tak wszystko by przepierdolili na ciulstwa. Czy zatem jest sprawiedliwe, że jedni mogą, a inni nie?
  Był 374 i stękał, że z co drugim wolnym piątkiem zarabia 2500zł/m-c. W sumie to mało nie zarabia, a i tak przewala wszystko. Na co? A to se grę kupi, a to inne ciulstwo i tak kasa leci, a zachłanność rośnie. Jakoś po nim był inny kolega pracujący za akwizytora w branży AGD. Ma umowę na najniższą krajową, ale, dziś z nim dłużej porozmawiałem. Od listopada ub. roku z 5-ki (5000zł/m-c) nie schodzi. Tu podobnie, tylko na innym poziomie. Kupiony domek w górach, ostatnio za 3 tysie kupione głośniki do kina domowego, rowery, bo domek w górach, wypasione w kredycie. Oprócz rowerków w kredycie wiele innych rzeczy. To ile by musiał m-cznie zarabiać, aby się spłacić, czy opłacić bez brania kredytów? 10 tysi by starczyło? Pewnie nie. No może 15 tysi. Argumentacją każdego jest - bo żyje się raz. Coś podobnego jak rząd nam wkręca odnośnie urodzeń - rodźcie larwy, bo kto będzie robił na Wasze emerytury? To coś jak, mamy Was w dupie, będziemy kraść tyle ile obecnie, więc se znajdźcie takich co będą na Was i na nas jebać.
   Dla przekory, znajomych przekonuje, że powinno ich to jebać kto będzie robił na ich emerytury, to Ci drudzy mają zaprzestać swojej działalności i kasa będzie. Skalę tego wyprowadzania można sobie tylko wyobrazić wyciągając z internetu przeróżne afery finansowe w ciągu roku. No uzbiera się ładna sumka. Tyle, bo było już zgłoszenie na zapotrzebowanie składu pustych cystern ze stacji zwrotnej, to muszę sformować go i wyprawić ze stacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz