W dochodzeniu do siebie po imprezce, której miało nie być, prawie bym zapomniał o wpisie tu.
Wczoraj po 16:30 poszedłem na grupę C się przespać, bowiem dyżurowanie do prawie przedpołudnia potrafi zbić z nóg. Po obudzeniu słyszałem głosy z następnej imprezki poprawinowej. Tak to już jest, że po nocy sylwestrowej organizuje się następna imprezka z opowiadaniami wrażeń po tej ubiegłej. (jak zwykle zwlekałem z pisaniem to się stacja zapełnia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz