czwartek, 28 stycznia 2016

Czwartek

    Jednak jak dać organizmowi możliwość regeneracji po przez sen to jak widzę po sobie korzysta z tego z pozytywnym efektem. Spałem dość dobrze prawie 10h, dzięki temu czuję się znacznie lepiej. Dziś mogę nadrobić zaległości z postoju wczoraj, bowiem niewiele zrobiłem. W tym niewiele załapał się obieg z cysternami, ale jechałem jak na ścięcie, z ograniczeniem prędkości na całym przebiegu. Na szczęście było ciepło, choć ubrałem się jak na -5C, a to ze względu na temperaturę ze względu na to co zrobiłem żołądkowi. Muszę pamiętać, że juz nie ma 23 lat i trawienie zajmuje czas, a mieszanie doprowadza do takich skutków.
   Oglądałem film "1,5 roczny Patryk". To szwedzka, a przynajmniej skandynawska produkcja. W przeciwieństwie do "Płynących wieżowców" i "Krainy burz", w tym filmie nie biją naszych, a sam film nawet bez tych wątków jest dobry. Oczywiście nie jest pięknie jak w bajce, naszych tam nie wszyscy nie lubią, a część z tych nielubiących jawnie to okazuje. Mimo tego reżyser nie wsadził wątków bicia naszych przeto film dość fajnie się ogląda. Zakończenie takie amerykańskie ze szczęśliwym happy endem, ale po tragicznych zakończeniach w dwu w/w filmach takie jest dobre. Dobra gra aktorska, dobrze skręcony, przyjemne kino do obejrzenia.
   Oprócz filmu uruchomiłem symka,  trochę na nim posiedziałem, wyprostowałem sytuację ruchową narosłą po zablokowaniu jednego szlaku przez poc. widmo i jakoś się udało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz