środa, 6 stycznia 2016

Środa

  O ile pamietałem wczoraj o dzisiejszym dniu, to zapomniałem o dłużej zajmowanych przy tym torach stacyjnych. Do 23:45 w stacji był 895, do 00:10 834, a ok. 01:00 wszedł 897 , który urzędował z 979 do 04:20. Między odejściem 834, a wejściem 897 rozmawialiśmy z 979 o branżowcach, tych przegiętych, tych nieprzegiętych, biseksualistach i pochodnych. Kanwą do rozmowy był filmik na fb u takiego ćwiczącego 19 letniego mięśniaka, w którym koleś też nastoletni, do nagrania jakiejś piosenkarki, wygina się w wannie w stringach. Koleś dość przegięty to 979 jako rasowego skurwiela od razu ruszyło. Jakoś trudno w temacie się z nim rozmawiało. Po pierwsze twierdził, że nie ma 100% heteryków lub branżowców. W/g niego zawsze ktoś ma inklinacje do zrobienia czegoś z tą samą płcią, lub jeżeli o mnie chodzi z kobietą. Dyskusja nt. rozgorzała, bowiem narysowałem skalę, gdzie z jednej strony byli 100% heterycy, z drugiej 100% branżowcy, a w jej środku 50/50% biseksualiści. Nie wiem czemu, ale twierdził, że to nie tak. Do kompromisu nie udało nam się dojść, bowiem przyszedł 897, a ponadto schodziliśmy na tematy pokrewne w seksie jak preferencje choćby w trakcie jego wykonywania. On trochę wypił stąd stał się tak rozmowny, mnie nie udało się nic wypić, choć oferty były wszak dziś mają wolne to mogli łyknąć. Czasami po takich rozmowach uważam, że w seksie jest trochę ograniczony. Tzn. coś tam robił, wiadomo był w związku 7 lat, ale to eksperymenty z jedną kobietą, z innymi to epizody, z których podobał mu się jeden kiedy partnerka dominowała nad nim. Nie wiem czy chodziło o stały układ, czy jako jednorazową ciekawostkę. Szkoda niedokończenia rozmowy, może jeszcze do niej kiedyś się wróci. W trakcie ich rozmowy w kuchni, jakoś przysypiałem, ale prawie regularnie co godzinę się przebudzałem. Efekt, oboje obudziliśmy się o 12:40. 979 robił wrażenie jakby był już spóźniony, wszedł na wysokie obroty i po chwili opuścił stację.
    Na dworze na szczęście się ociepliło o 13:00 jest -2C więc znośnie, tym bardziej że nie muszę nigdzie wychodzić, z żarciem jestem, po obiegach z cysternami, zatowarowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz