To lubię. O 11:00 jest 24C, okna w budynku stacyjnym otwarte, nagrzewanie trwa. Centralne od dwu dni nie działa, czyli zostało nam jakieś 3 m-ce lata, a następnie znowu sezon grzewczy.
979 dziś w pracy był jakąś godzinę. Wczoraj do północy był pod wjazdowym z 897 i innymi. Ciepła noc to zaczynają się nocne imprezki w plenerze. Ale dziś rano niestety do pracy i to na 07:00, nadto jak obudziłem się jak on o 06:05 to powiedział, że nie śpi już od 04:00. Położyłem się dalej spać i słyszę że o 08:30 wchodzi na stację. Przeszedł na grupę C i tam dalej zasnął.
Wczoraj był 371, przyjechał na swoim krosie. Pogadaliśmy jakieś 1,5h w tym czasie łyknął jedno piwo, ale też był już po iluś tam. Przed odjazdem mówiłem mu, że łyknął kolejne i tak średnio jechać, ale jak to mięśniaki-skurwiele - pojechał. W tym czasie pojechałem do wioski 972, bowiem zrobił się kurs do najstarszego skurwiela. Jak byłem już w ośrodku, to zadzwonił 371, że złapali go i trzeba odprowadzić motor, przekazałem że nie ma mnie tam i jest to nierealne z mojej strony.
Za nim jednak nastąpił incydent z przechwyceniem 371 w rozmowie pytałem się czy tworzy sobie rezerwę finansową. Otóż nie. Co ciekawsze to zużywa wszystko co zarabia czyli ok. 3000zł miesięcznie. Dociekałem na co to idzie i np. nie pierze skarpet tyko kupuje nowe, a stare lądują w piecu. Podobnie jest z pościelą, co miesiąc kupuje nową za 25zł, a starą do pieca to przykłady, ale tak kasa płynie co m-c i nie ma żadnej rezerwy. Wszystko na styk. Nie zdążyłem dociec skąd takie wzorce ekonomiczne. Może jakiś wpływ na to mają reklamy, to nieustająca żądza posiadania, kupowania, wydawania wszystkiego co się ma.
A u najstarszego skurwiela od 972 w normie. Wyścig, kto będzie bardziej przejebanym skurwielem trwa, choć na drabinkach sytuacja na razie się ustabilizowana. Następne przesunięcia będą zapewne na początku roku szkolnego, kiedy dojdą nowe osoby i odejdą inne. 1-szy od 972 oczywiście nie jest tam największym CS-em, to opowiedział jak inny większy CS przekopał im pokój - łóżka, szafki, msc. gdzie trzymali rzeczy. 1-szy minął go na korytarzu, ale tylko się go spytał co robił w ich pokoju. Za rok, albo sam będzie przekopywał inne pokoje, albo komuś strzeli w ryj. To, że się naparzają to już jest naturalne. Co jakiś czas ma ślady sparingów, a na moje pytanie o nie, nawet nie zaprzecza, ale nie wnikam w szczegóły.
Nie wiem jak Ci ludzie to robią, ale jak było w kwietniu kiedyś słonecznie i 8C to 826 przyszedł w krótkich spodenkach, dziś jak jest 27C to przychodzi w czarnych długich spodniach od dresu. Pytam się co z nim nie tak?
- nie mam wyjściowych krótkich spodenek
- a te z kwietnia
- to nie są wyjściowe.
Nie drążyłem już tematu, bo był w nich kiedyś w niedzielę, a dalsze pytania do niczego by nie doprowadziły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz