czwartek, 24 marca 2016

Czwartek #905

   Większość ludzi, których spotykam po jakimś tam czasie, czy dzwonię do nich, w toku rozmowy pyta się co robię?
- no na etacie nie pracuję,
- jak to, to czemu nie pracujesz (na etacie)?
- a po co ?
- no żeby dostać emeryturę.
  I to jest bardzo ciekawe. To z emeryturą jest świetnym przykładem jak manipuluje się społeczeństwem. Otóż po okresie tzw. komuny, długość życia w 1990 roku wynosiła średnio 65 lat, a na emeryturę odchodziło się w takim samym wieku. Czyli rząd generalnie nie chciał nikomu wypłacać emerytury, bo z założenia wszyscy mieli kopnąć w kalendarz w pierwszym lub drugim dniu przejściu na ową. Czyli składka emerytalna jest niczym innym jak dofinansowaniem państwa przez nas w dodatkowym podatku, który obiegowo jest nazywany emeryturą. Ci co jej faktycznie nie dożywają maja (i to jest dosłowne określenie) wygaszane konta, te na które niby odkładali kasę za życia, za pracę. Obecnie ponieważ długość życia nam wzrosła to i rząd podniósł wiek emerytalny, czyli dalej jawnie mówi, nie chcemy Wam wypłacać emerytury, nadal chcemy abyście zdychali przed jej osiągnięciem lub w pierwszych dniach przejścia na nią, ale składkę, czyli ukryty kolejny podatek płacili.
  Otóż w rozmowach z tymi osobami, które twierdzą, że mam pracować na etacie, bo ta emerytura [kiedyś tam (fajnie żyć nadzieją)] którą mam dostać, to co wtedy? Wtedy mówię im tak:
- rządowi zajęło pół roku klepnięcie wieku emerytalnego na 67 lat, to zagwarantujesz mi, że np. rząd za 10 lat nie stwierdzi, że emerytury będzie nam dawał w wieku 80 lat? To czym się dziś mam przejmować skoro mogę jej po prostu nie dożyć. A kto zagwarantuje mi, że ZUS będzie jeszcze istniał za 10 lat, skoro ekonomiści dają mu jakieś 5 lat życia przy obecnym tempie zadłużania. To w sumie długi temat i nie wiadomo co będzie za ileś tam lat.
   Zimy zaczynają nam się późno, ale też późno nam się kończą i kilka lat już się zdarzyło, że z zimy, czy niskich temp. przechodziło się od razu do lata. Wczoraj i dziś rano praktycznie mróz, bo było -1C. Wiem, kiedyś na 1-go i nawet 2-go maja padał śnieg, bo zawiało z północy, ale chciałbym już temp. powyżej 10C.
   Dziś rano odpalam kompa, a tu neta w zasadzie nie ma. Ale wpisałem adres bramki sms-owej z orange po numerze IP 213.218.125.160, bez DNS i zadziałało. Czyli należało zmienić DNS w ustawieniach, a samo dojście do tego zajęło mi 20min. Zmieniłem na DNS tepsiany, jeden uniwersalny i zatrybiło. Na szczęście miałem je zapisane na starej kartce, bo tak musiałbym wykonać telefon do "przyjaciela". Jak bardzo cofnąłem się w obsłudze kompa, to straszne. Kiedyś ciągle się w nim dłubało, a teraz jak mu się nic nie dzieje, to uruchamia się i korzysta główne z neta i tyle. W ustawieniach nie grzebię, bo i po co.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz