Jak to ma tak być, to jest dobrze, tzn. kolega z Belgii się budzi, po czym odchodzi ze stacji. To jest to czego potrzebuję, rozruchu porannego na pustej stacji, bez obróbki składów i zajmowania się nimi. Zaraz lepiej się poczułem jak wylazł, zresztą słońce na dworze sprzyja dobremu samopoczuciu, temperatury może nie, bo w nocy jest 0C, a ok. 11:00 5C, ale można wytrzymać.
840 kupił samochód alfa romeo, combi, używkę za 25 tysi. Zaszalał jak nic. Jak już leżeliśmy po procedurach wyłączeniowych z 979, to rozmawiałem z nim, że chyba trochę się pośpieszył. Larwa w drodze, problemy z kręgosłupem (szykuje się operacja), samochód ciężarowy, którym jeździ na rejonie okresowo się psuje, nadto, ubyło od stycznia odbiorców na rejonie, stawka niższa, a tu kupił auto, bo jak powiedział: jak jeździł starym do pracy, to stracił motywację, teraz jeżdżąc tym na nowo ma motywacje do jazdy do pracy. Z tej kwoty 10 tysi w kredo. Spytałem się 840, jak rozmawialiśmy czy dobrze się przeliczył, ale reasumując odpowiedział - będzie dobrze (mnie to sformułowanie bardzo drażni i jak ktoś mi to mówi to prawie wybucham. Na szczęście nie odnosiło się do mnie.). Się okaże czy będzie tak dobrze.
Po za tym wczoraj procedury wyłączeniowe później, bowiem 979 wdał się w dyskusje z tym z Belgii, a wcześniej był pilnować larw od brata, któremu zrobiło się opóźnienie 2,5h, więc na stację wszedł dopiero ok. 22:25. Jakoś sprawy wyjazdów zagranicznych w wiosce zaczynają już zanikać. Owszem w składach numeracji 200 są jeszcze obecne, ale drużyny trakcyjne tych składów w ogóle nie mają koncepcji na bytowanie tu, to czy tu, czy tam, dla nich, z pkt. widzenia tu, bez znaczenia. Jednym z ostatnich co na razie wyjechali to brat od 222, ten którego kiedyś odwiedziłem w mieszkaniu i trochę się przeraziłem porządkami. Po za tym popłynął finansowo, bo jak to u młdoych wydaje się dalsze trwanie takie radosne szczęśliwe, pełne kasy i rozrywek. Na tej fali pozadłużał się i obecnie trochę też ucieka przed wierzycielami. Reszta z serii 200 już się gdzieś tam załapała do pracy, to i wyjazdy odeszły na plan dalszy. Wszak wszyscy w grupie w jakiej dojrzewali nie zbiorą się i nie wyjadą tam. Pewnie jest taka możliwość, ale kto z nich by to zorganizował i przemieścił ich wszystkich tam, aby dalej radośnie w imprezkach trwali w nowym miejscu.
Używana Alfa? Przecież to studnia bez dnaaaaaa ... :(
OdpowiedzUsuńJuż wczoraj jak jechałem to kierownica jakoś ciężko szła, to powiedział, że przekazali - jest gęsty płyn w układzie wspomagania. Pewnie nowe koszty.
Usuń