Wpis o 01:30. A proszę bardzo. Jeżeli sytuacja techniczno-ruchowa się komplikuje to i wpis może być o tej porze. 979 jest na imprezce, a ja niestety po przez brak asertywności trochę za dużo gadam no i tak się też stało, to też i jemu, i mnie ciśnienie się trochę podniosło to jeszcze nie śpię. Rozmroziłem zupke ze szkolnictwa i pisząć właśnie pożeram ową. Ale opiszę inną sytuacje zamiast drążyć tą z 979. Otóż wczoraj zadzwonił do mnie 825. Jest on przeciwieństwiem mnie. O ile tu na stacji tory główne zasadnicze, główne dodatkowe i boczne są stale przejeżdżane przez przechodzące składy, często zajęte, często trudno jest upchać kolejne z braku wolnych torów, to u niego na stacji jest zupełnie odwrotnie. Tory główne dodatkowe, a zwłaszcza boczne dawno zarosły trawą i nie widziały żadnych osi pociagów już od dłuższego czasu. Nawet tory główne zasadnicze zaczynają zarastać. Dyżurny ruchu tej stacji próżno wypatruje nadchodzących składów, próżno czeka na zgłoszenia z sąsiednich stacji o odejściu w jego kierunku jakiś pociagów przeto nudzi się na stacji. Jest samotny i nie ma planu na dalszą przyszłość. Dotychczas zajmował się sobą, dbaniem o swoją sylwetkę, bowiem znikomy ruch na stacji w ogóle mu w tym nie przeszkadzał. Jednak nieubłaganie starzejemy się w tym i on, i dbanie o swój wygląd zewnętrzny choć nadal jest na pierwszym miejscu to nie zaspokaja w takim stopniu jak ruch pociągów na stacji kontaktów towarzyskich. Przecież jak wjedzie skład to można go zatrzymać pod wyjazdowym, zamieć kilka zdań, a nawet wdać sie w dyskuję z drużyną trakcyjną lub konduktorską za nim odejdzie dalej. Można wymienić poglądy, myśli słowem zaspokoić umysł żądny wymiany głębszych treści. Poddawał w wątpliwość związki ze składami przejechodzącymi przez naszą stację, jako nietrwałe i w zasadzie puste, jednak w sporej ilości istniejące. Wczoraj jak zadzwonił to był trochę zrospaczony sytuacją ruchową na swoim posterunku. Dłuższy bezruch zaczyna oddziaływać na sferę umysłową, jednym słowem - robi się niefajnie. Już inaczej patrzy na ruch na naszej stacji, ciągle na wysokim poziomie, angażujący dyżurnego ruchu w znacznym stopniu. Ale to powoduje, że nie ma nudy na stacji, nie ma przerwy w działaniach, to też RSP tej stacji jest w dobrej kondycji i psychicznej, i fyzycznej. Czemu o tym napisałem, bowiem czasami narzekam na zbyt duży ruch, momentami wręcz nie do przerobienia, jednak to powoduje, że tory na stacji są ciągle używane, ciągle główki szyn się świecą, nie zachodzą korozją, nie zarastają. Dyżurny ruchu, momentami zmęczony tym ruchem, czuje się ogólnie dobrze i pozytywnie patrzy w przyszłość, bowiem znaki pokazują, że nadal ruch będzie na poziomie poziomów dotychczasowych z lekką tendencja spadkową, co tylko może wyjść na dobre. Nie zna uczucia bezruchu na stacji, braku wchodzenia składów, braku konwersacji z drużynami trakcyjnymi. Coś na co inni dość głośno narzekają jemu jest nieznane. Nawet na noc zostają niekiedy składy,
choć ostatniej był tylko 573. Czasami zastanawia się czy lepszym stanem jest tak spory ruch, czy jego bezruch? Wnioski na razie pozostają przy ruchu, bo dłuższy bezruch, będąc przyzwyczajonym do tego ruchu może być niewskazany.
bardzo mi blisko do 825, tylko ja się raczej czuje jak taka stacja przelotowa bez bocznic
OdpowiedzUsuńCzyli jednak ktoś raz na jakiś czas tor przetrze z rdzy. U 825 chyba nie ma nawet tego.
Usuń