Ostatnia chwila, aby w ogóle dziś zrobić wpis. Jak przy sobocie tory ciągle zajęte, bowiem i 573 i 172 wolne od pracy. Sam wybrałem się do elektroników (w sensie sklepów), a przy okazji zwiozłem takie kafelki podłogowe, jakie 30 lat temu zostały tu w mieszkaniu położone, a że mam przybudówkę i właśnie chcę tam wyłożyć kafelkami to te mi spadły z nieba. Tzn, przewieźć musiałem je na rowerze, zwiększając ciśnienie w oponie, bowiem władowałem jakieś 30kg na bagażnik. Jechało się jak w obiegu z cysternami kiedy dopuszczalna masa całkowita jest przekroczona, zmniejszyłem prędkość na całym przebiegu i udało się je dowieźć całe na stację macierzystą. Jechało się dobrze, bowiem słonecznie, 12C na termometrze, a w słońcu jeszcze cieplej.
Napisałem, że ostatnia chwila na wpis, bowiem z 971 lezę do sauny, to może coś tam zrobię, ale znając siebie i jak to tam wygląda to jest to raczej wyjście kurtuazyjne, jak na dupczenie. Opuszczam stację po 17:00 i jak wrócę to najprawdopodobniej będzie już nd. 979 też pojechał na wieczór autorski to Tych M-ta, z niby swoją laską to na stacji zostanie 172 i 573, który jak stwierdził w pn. już się wydali i b. dobrze, bo już nie mogę się tego doczekać. Jeszcze przetrzymamy 172 jakieś dwa dni, zrobię sesje zdjęciową i też będziemy mu mogli podać wyjazd ze stacji.
Taka pogoda mogła by być za tydzień, bowiem w alomeracji zrobili 1-go listopada komunikację miejską za darmo, to chcę cały dzień przejeździć i pozwiedzać oraz zobaczyć jakie zmiany zaszły w miastach. 1/3 trasy mam już ustaloną, resztę w tygodniu klepnę. Tyle, bo sauna i wyjście to już dziś więcej nie wpiszę. Narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz