czwartek, 22 października 2015

Czwartek

   Czasami w filmach widzi się aktora-mięśniaka, która wygląda tak, że aż trudno jest to bez reakcji strawić. Ostatnio nawet chyba pisałem o Toby'm Kebbell-u, który w filmie Rocknrolla tak wyglądał, że aż chciało sie z nim od razu iść do łóżka. Wkleiłem jego imię i nazwisko do wyszukiwarki i tylko w filmie tak dobrze wyglądał, reszta zdjęć, a zwłaszcza te nowe przedstawiały go jako człowieka przy kości. Zastanawia mnie co oni faktycznie biorą, że potrafią się tak zmienić? Może, bo on grał tam ćpuna, w rzeczywistości też coś zażywa, co powoduje zrobienie takiego wyglądu. Ostatnio podobnie nam się zmienił 172. Wczoraj miałem problem z zaśnięciem z powodu jego wyglądu. Już w ciągu dnia chciałem z nim coś zrobić, ale niestety na grupie C 573, no w przyszłym tyg. już go nie bedzie, - nie dało się. Dopiero dziś, jak przyszedł o 05:15, o 06:20 odszedł o pracy 979, o 07:10 odszedł do pracy 573 i zasnąłem do 09:15, to po wstaniu od razu poszedłem na grupę B i wyciągnąłem 172. Oczywiście z zaśnięciem nie było tak łatwo, bowiem organ cyklicznie się pobudzał z powodu obrazów wyglądu 172 przywoływanych przez mózg.
    Na początku zrobiliśmy coś a'la zapasy, ale dość szybko się położył, czy przestał reagować wpierw na brzuchu, następnie przewróciłem go na plecy. Jak zobaczyłem, bo jednak usiłował mnie trochę zrzucić, jego mięśnie rąk, klaty, te żyły wystające na klacie to prawie mi się słabo zrobiło. Przeciągałem jak mogłem, ale długo się nie dało. No cóż, w ciągu dnia jeszcze raz z nim to zrobię, nadto, już mu zapowiedziałem, sesja zdjęciowa, bo niewiadomo kiedy znowu tak dobrze będzie wyglądał. Zdjęcia znowu będą w biegu robione, ale zrobić muszę, bo np. 977 ma niewielką ilość zdjęć, a biorąc po uwagę ile z nim zrobiłem to powinny być albumy. Ale jak tu podejść profesjonalnie do sprawy jak ciągle nie ma czasu. Znowu dzień zapełniony, aż nie wiem jak sie wyrobię. I tak ledwo tu zdążąm wpisy robić, przez co są ostatnio bardzo chaotyczne.
    Wchodząc na inne blogi zauważyłem znowu jakieś łańcuszki zdarzeń. To jeżeli ktoś tu wejdzie i wpadnie na pomysł dopisania mnie do takiego łańcuszka to:
  NIE, NIE, NIE, nie dopisywać nas do tego, NIE mamy czasu na takie zabawy. NIE - dziękuję.
   aktualizacja 17:50
   Nie ma to jak z wszystkim na ostatnią chwilę. Przejazd do sklepu elektronicznego 8km i przed samym sklepem okazało się, że nie zabrałem na wzór dwu jacków, które miałem kupić do radiotelefonu. No rewelka, kupiłem za to przekaźnik bistabilny, przynajmniej tak powiedzieli, spr. muszę później na necie. Ze sklepu jeszcze przez sklep elektryczny, zeżarcie zupy i pilnowanie larwy. To jest dopiero harówka pilnowanie, a do tego jakby jeszcze zabawianie lub pilnowanie, aby się sama nie uszkodziła lub czegoś nie uszkodziła. No i jutro znowu wyjazd po jacki, ale może bliżej pojadę, jak nie będzie to wyprawa tam. I kiedy będę miał jakieś wolne do cyca? W symka nie ma kiedy pograć, napić się nie ma kiedy, ach...
   W przyszłym tyg. na szczęście odchodzi 573, ale co gorsza ma odejść też 172, tego tak w planach nie było, może ponegocjujemy jeszcze ze 172 i opóźnimy odejście. Teraz tyle, później nie wiem czy coś jeszcze napiszę, bo śpi u mnie 979, a to powoduje niemożność pisania.
   aktualizacja 23:30
   Rozmawiałem dziś z 834. Mało kto z nim rozmawia merytorycznie, a 979 to mu jedzie po rajtach i to ostro. Rozmowa dot. wyborów parlamentarnym. Staram się wszystkim dookoła tłumaczyć czemu nie idę, natomiast  834 wypowiadał się w tonie tego co nadają media. Czyli, że to obowiązek, na co mu powiedziałem:
- jakby to był obowiązek to było by to zagrożone mandatem lub czymś podobnym
dalej nawijał, że tak wypada. Moja odpowiedź:
- co znaczy wypada? Kto określa to wypada? Po za tym czy śledzisz poczynania tych ludzi przez okres ich kadencji? Wiesz co oni robią, co zrobili? Nie wiesz nic. A skąd bierzesz dane na kogo głosować? Z mediów, czyli ktoś Ci to mówi na kogo głosować i tyle jest z Twojego wyboru. Na kogo byś głosował, jakby nie informacje z mediów, kogo byś sam wybrał?
   Tu już odpowiedzi nie było. Czasami się słyszy, że gdyby niezdecydowani poszli do urn to wynik głosowania byłby inny. Ale jaki inny. Na kogo by zagłosował 972, jak nie na jakąś partię podaną z mediów, na kogo by zagłosował 834, jak nie na partię podaną z mediów i tak by można było wymieniać i wymieniać. I wydaje mi się, że właśnie gdyby niezdecydowani (czytaj bardziej ułomni) poszli do wyborów, to w jeszcze większym stopniu przepadły by partie mniejsze, tak na nie ktoś (jak partia Korwina) głosuje i odsetek ten jest taki jaki jest.
   Jutro 172 nie idzie do pracy, 979 na razie nie ma, to jak tylko wylezie 573 do pracy i się przebudzę to wlezę na 172, bo ostatnie dni. Muszę korzystać, tymbardziej z powodu jego aktualnego wyglądu. Sesja zdjęciowa też w planach, a sam o niej popo przypomniał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz