Na koniec tyg. obiegu z cysternami same zajebiste zupy. Przedwczoraj na haku został ściągnięty barszcz ukraiński, a wczoraj na haku weszła na stację pomidorowa z makaronem, do tego ziemniaki z cebulką i jajka smażone. Pomidorowa jak zwykle rozpierdala kubki smakowe. Na razie na śniadanie zajebisty barszcz.
Wczoraj w ramach remontu w kuchni przy drzwiach balkonowych został zrobiony próg i obok na oknie parapet z betonu. Parapet wyszedł zajebiście, próg trochę mniej, bo robiony w dwu częściach, ale też nie rozwala swoim brzydkim wyglądem.
To jest straszne. Właściwie jedyny dzień w tyg. kiedy mogę łyknąć flachę to jest pt. i to godz. południowe, bowiem wieczorem trzeba już funkcjonować. Nadto i tak nachodzą nie mający co z sobą zrobić jak 826, który już był, ale udało się go wypchnąć ze stacji, bo jechałem do kufla po flachę, a on szczęśliwie polazł na trening. Piątek i tak jest fakultatywny, bowiem nie wiadomo czy będzie obieg z cysternami. dziś wiemy, że nie będzie, bowiem larwy pojechały do Ustronia w góry na imprezkę z okazji dnia dziecka. Szkoda, bo tam napierdalać będzie deszczem. W górach tak jest, że przy niżu, tworzą się chmury i trzy dni z głowy. Babcia tam miała domek, to przy takiej pogodzie to pora monsunowa. Tu przynajmniej można łyknąć, bo nie pada.
Rano obejrzałem porniola z neta. Aktor w filmie zajebisty, a tak beznadziejnie to było kadrowane, że w zasadzie został "zmarnowany". Mimo wyglądu nie doszedłem, a mogło być tak dobrze. Nie wiem, że operatorom brakuje wyobraźni czy zmysłu filmowania. Ewentualnie nie są to branżowcy, a jedynie osoby filmujące, które tego w ogóle nie czują. Tak kręci bo kręci, aby coś znalazło się w kadrze. Nie rozumie, że film ma czemuś służyć i nie potrafi tego wyzyskać. Wygląd tego aktora został totalnie zmarnowany w następnych ujęciach, po za pierwszym, kiedy był widoczny w całości. Równie dobrze w następnych ujęciach mogła być jakaś locha i nie miało by to znaczenia, kto to jest. To jest tak, jak ktoś z przypadku znajdzie się w danym zawodzie. To co jest obecnie u ludzi młodych, ta pseudo uniwersalność. Tak jak u 826, który twierdzi, że w zasadzie może robić wszystko, bo do wszystkiego się przyuczy. Nie wie, że w pewnych zawodach potrzebne jest coś więcej, coś co łączy z danym zawodem, coś co powoduje, iż czuje co robi i wie jak to ma wyglądać i co zrobić za chwilę (wybiega w przyszłość), aby było dobrze. Już to pisałem, że takim zawodem m.in. jest DJ., który również musi wybiegać w przyszłość łącząc kawałki, tak, aby gady nie zeszły z parkietu i trwała tzw. "jazda". W tym filmie zabrakło odpowiedniego kadrowania i nastąpiło zmarnowanie potencjału aktora. Ściągnąłem ten film, aby, jak będzie z kim, to pokazać, beznadziejność tego filmowania.
No jest jeszcze taka możliwość, iż to ja jestem wymagający poprawnej realizacji, dobrych ujęć, odpowiedniego kadrowania. Może jest tak jak u 172, że puści prawie byle co, byle była dziura i cycki i się podnieci, i spuści. Nie patrzy na realizację, montaż, kadrowanie. Kiedyś już o tym rozmawiałem z 979, że taki 972 to w pewnym sensie ma fajnie. Przez swoją głupotę nie ogarnia większości spraw, działa intuicyjnie, jeżeli chodzi o seks, i życie po za nim płynie mu radośnie, bo nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojego działania w przyszłości. Działa tu i teraz, a co będzie za jakiś czas to go wali, dostosuje się.
Nie rozumiem takiego podejścia jakie jawi się u 972. Taka lekkomyślność mnie tylko delikatnie mówiąc irytuje.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem takiego podejścia jakie jawi się u 972. Taka lekkomyślność mnie tylko delikatnie mówiąc irytuje.
OdpowiedzUsuńOkreślając działania takich ludzi jak 972 nie należy przekładać naszych działań na ich. Poziom umysłowy jest diametralnie różny, przeto ich zachowanie jest zgoła inne, jak nasze. On nie myśli perspektywicznie i dla niego najdalej to jutro. Za miesiąc nie istnieje, a jak dożyje to będzie.
OdpowiedzUsuńMasakra, nie mogę tego pojąć jak można tak żyć, ale wiem, że można, znam też takich ludzi :(
Usuń