czwartek, 9 czerwca 2016

Czwartek

    Pisałem kiedyś o błędzie szczerości. To błąd, który popełniają rodzice przy dzieciach, ale i dorośli też (szerzej o tym było w którejś tam notce). Otóż 972 jak ostatnio sobie łyknął to powiedział żonie, że przyjeżdża do niego dziewczyna z m-ta odległego o 30km. Wpierw powiedział (jak relacjonowała żona) o jej przyjeździe, ale że nic (chodziło o seks) nie robią. W dalszej części wywodu jednak powiedział, że się z nią kopuluje, bowiem nie robi tego nią (żoną). Ta w pierwszej nocy po tym jak to usłyszała poszła spać do pokoju obok. 972 się jakoś przebudził i polazł, do pokoju w którym ona spała i spytał się czemu nie śpi z nim? Ona (tego mu nie powiedziała, ale pomyślała) jeszcze się głupi pyta i udawała, że śpi i faktycznie po jakimś czasie zasnęła dalej.
   Był wczoraj 826, bo załapał się do pracy jako pakowacz krojonego chleba i korzystał u mnie przez wi-fi z fb. Tak mnie to zastanawia, bo przecież znacznie skuteczniejszą formą komunikacji jest zadzwonienie do kogoś, ale jakoś Ci ludzie wiecznie nie mają nawet drobnej kasy aby zadzwonić i ciągle gdzieś sępia łącza internetowe, a marnują swój czas. Pisanie na fb z tel. kom. to jak pisanie sms-ów, a więc powolna forma kontaktu, już szybszą, aczkolwiek i tak dla mnie wolną jest pisanie z kompa przez gg. Dość szybko piszę na klawie to mimo wszystko zajmuje to trochę czasu. I tak się zastanawiam czy nie jest to forma zapełnienia wolnego czasu u tych ludzi, którym przeważnie się nudzi.
   Odnośnie nudów i braku zorganizowania sobie zajęć to wczoraj wieczorem wszedł na stację 834 i to już z relacji 979 (sam zwoziłem piasek na remont w stacji), który o tym opowiadał jak mu przekazałem, o tel 371. 834 siedział na krześle na grupie A i patrzał to w TV, to na ściany (ściany u nas są obwieszone mapami kolejowymi, plakatami dot. sygnałów kolejowych), to na podłogę. Do 979 się nie odzywał to też sam 979 do niego też nie przemawiał. Jak twierdzi 979 - rozmowa z 834 jest ciężka, więc tylko go obserwował.
   Dziś dzwoni do mnie po 10:00 371, aby do niego do pracy przyjechać, bo mu się nudzi, a akurat nikogo nie ma. No pojechałbym, jakby nie 19-ka, która już nadciąga z Katowic. Powiedziałem, że jak będą warunki techniczno-ruchowe to niezwłocznie zadzwonię czy mogę zająć szlak i wejść do niego na stację. Na dziś też chciała się wpisać żona od 972, aby jechać do m-ta na targ i wydać kasę, którą dostała jako zwrot podatku na małych skurwieli, które są w domu dziecka. Oczywiście nieświadoma, choć nie do końca, bo jej powiedziałem, kasę właśnie rozwala, bo przecież rozliczenie zrobiła jej znajoma księgowa, to ona wie co robi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz