czwartek, 31 grudnia 2015

Czwartek

   Ten czas mija niesamowicie szybko, tzn. tyle się tu dzieje, że dzień za dniem i ciągle tak od lat. Ponieważ nie mam fb, to pewne info dostaję z opóźnieniem, a okazało się, że 834 ma urodziny i imprezka jest ... no u mnie. No rewelka. Choć szczególnie gości nie było wiele, bo 832, 895, 979, człowiek z Anglii i ja to toczyła się, mimo dnia pracującego do 23:10. Normalnie stacja jest opróżniana po 22:00. Z tego powodu szybkie procedury wyłączeniowe i udało się do 23:35 wyglebić. Szybko nie zasnąłem, bo leciał TV, przy którym, chyba musi, zasypiać 979, to też było to jakoś k/ 01:00. Oprócz TV, spowolnieniem zasypiania było trawienie przez żołądek mieszanki jaką zrobiłem. Oprócz pizzy, którą jedliśmy z 979, wpadł jeszcze jeden kawałek zamówionej przez 895, a także trochę żołądkowej gorzkiej klasycznej. Mimo trochę niższej temp. w pokoju, mnie było gorąco od środka. Zresztą widziałem odkrywanie się 979 to może miał podobnie.
    Wczoraj też na gg pisanie z 824, który choruje na lekką cukrzycę. Otóż, już kiedyś pojawiał się u niego za niski stan cukru. U lekarki, chyba przed świętami i wczoraj też miał 57. Norma jest od 78. Piszę mu i kiedyś nawet mówiłem, aby w takim razie zmniejszył dawkę leku np. zeżarł 1/2 tablety. To on nie, tylko jak ma za niski to żre glukozę w tabletach. Czyli ze stołu bierze tabletę na obniżenie cukru, po czym zżera na podniesienie. Czy tylko mnie się wydaje, że jest coś nie tak? Ponieważ jest już w podeszłym wieku, to wytłumaczyć się nie da. Pani doktór kazała to choćby nie wiem co, żreć trzeba. Odpuściłem.
    W tym roku (musiałbym poczytać co było w ub.) imprezki planowanej nie ma, ludzi schodzących się też chyba nie, jak będziemy sami to będzie wypasik. Miałem niby iść do 181 na ogródek, ale w nocy było -7C to dla mnie na imprezkę na placu za zimno, a po za tym ktoś musi chaty pilnować.
    aktualizacja 16:50
   Jakoś dziwnie mi się wydaje, że jak w ub. roku, choć jednak może być mniej, zlezą się ludzie, którzy nie mają co z sobą zrobić. Na razie przygotowań żadnych nie było, dopiero co wróciłem ze sklepu z 979, który kupił 10 piw (żubrzyki u nas w wiosce po 1,59 but.) i półlitrówkę awaryjnie, jakby się gdzieś chciał wkręcić, no i zeżarłem odgrzaną w mikrofali pizzę z wczoraj. Jak się uda to za chwilę odpalę symka na trochę. Dawno w niego nie grałem, a ciągnie mnie bardzo. Reszta zapewne jutro, bo dziś to już nie będzie kiedy. To do nowego roku.
    aktualizacja 19:50
   No jakby mogło być inaczej. Imprezka się rozwija i to z postaciami medialnymi. 979 przygotował wraz ze mną grupę A na przyjęcie szczególnych gości. No to chyba tyle, reszta, po imprezce jutro. Dobrej zabawy wszystkim, do nowego roku, narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz