środa, 9 grudnia 2015

Środa

   Ach te mózgi z wioski. Oczywiście chcą być na topie i mieć najlepsze, najdroższe, ale już za to na raty, ale można się pochwalić. Otóż 895 wziął sobie telefon S6-kę nówkę w abonamencie spłacanym przez 2 lata. Nacieszył się telefonem 3 tyg. po czym go zgubił. Przy takich wydarzeniach, a jest ich więcej, bowiem niektórym telefony spadają robiąc siatkę z wyświetlacza, czasem ktoś go zgniecie sam w kieszeni itp., powtarzam im i jednocześnie pokazuję, że moje nokie 2600 można kupić na alledrogo za 5 zyla z ładowarką + przesyłka lub, jak ostatnio odbiór osobisty i w razie czego strata niewielka. Na szczęście 979 po serii gubienia telefonów, zalewania ich na imprezkach obecnie również eksploatuje dwie nokie 2600 i co? I działają, ma łączność i to co najważniejsze wykonują swoją pracę, mało tego zgubienie nie niesie za sobą konsekwencji, po za wyrobieniem karty, a na rezerwie leżą jeszcze dwie takie w pełni sprawne. No ale jak chłopcy chcą się bawić i licytować kto ma lepszą to proszę bardzo. Teraz będzie spłacał S6-kę, a działał na jakimś starym telefonie.
   174 dostał wezwanie do ZUS w spr. L4 na nogę. Oczywiście jak to skurwiel z wioski, miast skakać na kulach, które mu pożyczyłem to pląsa na nóżce i tak pewnie polezie, na własną szkodę, na komisję. Już przestałem się odzywać, bo szkoda słów i denerwowania się, a jak kiedyś powiedział:
- w nocy zgięła mi się przypadkowo noga (ta chora - przypis własny) w kolanie, to myślałem, że się zesram z bólu
- nawet tego nie chcę słuchać, swoje już powiedziałem.
  Obecnie już nie mówię o jego nodze jak przychodzi, wszak to nie mnie będą dręczyły problemy związane z nią. To nie w mojej są zerwane więzadła w stawie kolanowym, na szczęście u mnie jeszcze wszystko ok.
    aktualizacja 14:50
  Teraz jak piszę to myślę, że zostało mi jakieś 10min pisania, bo po 15:00 na stację wchodzi 979. No cóż. Był 181. Już po jego wyjściu, zrobieniu w.k. tak se myślę, że jak niektórzy mają "...holizm" to u mnie występuje chyba sekso... Albo to jest naturalne, takie zafascynowanie mięśniakami, albo właśnie cierpię na holizm. Trudno by to było w kategoriach ocenić, który z holizmów jest lepszy gorszy, czy w ogóle tu można to tak klasyfikować, ale wracając do meritum, to jak Ci przy alko, to jak przy sekso, nie umiem się powstrzymać przy młodych mięśniakach. No wymiękam. Może jednak ktoś dla ułatwienia popracuje kiedyś nad wyłącznikiem popędu seksualnego. To mogło by dla wielu rozwiązać sprawę zbytniego angażowania się w pogoń za mięśniakami i czas można by było przeznaczyć na coś innego, może bardziej wartościowego. Ale czy na pewno, bo jakby w poprzednim zdaniu wywartościowałem kontakty z mięśniakami, a one jednak są wartościowe, przynajmniej dla mnie, a i dla wielu innych też. No choćby ostatnio opisywany kalendarz z mięśniakiem w gabinecie stomatologicznym. Jutro ze 181 mam jechać załatwić z nim ofertę pracy w takim niewolnictwie, do którego tu z wioski ściąga się zasoby ludzkie i teraz trafiło na 181. Już wielu się tam sparzyło, to na szczęście on nauczony słuchaniem nie idzie tam, a przynajmniej na razie się broni i b. dobrze. Niewolnictwo, to spierdalać. Mamy termin na 15-go to mam nadzieję, że na święta nie będą nic wciskali.
   Wracając do 181 to dziś wymasowaliśmy mu plecy, zresztą prawie sam to zaproponował, ale aby nie było tak jednostronnie to również i klatę wymasowaliśmy, po przewróceniu go. Sama klata to jakieś 10min, plecy chyba 15 i w tym czasie gadaliśmy o różnych sprawach. Chodzi na siłownie w ostatnim okresie to przyjemnie się go masuje, a i biceps w chwycie wypada pozytywnie. W ogóle skóra młoda przyjemna w dotyku. Mało zarośnięty, na klacie w ogóle, symetryczna sylwetka, no nic co można by było uznać za feler wyglądu. Brzuch płaski, z pępkiem na równi z resztą skóry dookoła, Do tego jak się napnie to dopiero robi się przyjemnie w dotyku, czy w rękach, a mózg już dostaje wariacji. Takie to są wioskowe mięśniaki, zresztą na szczęście nasza wioska obfituje w ładne sztuki.       Lata temu jak mieliśmy objazd na Mazurach rowerami, to przejeżdżaliśmy przez różne wiochy w lecie. Różnie w nich było, ale w jednej, to prawie nie umiałem jechać. Same piękne sztuki i jak to na wiosce prawie wszystkie w klatach, bo lato i upalnie było, to co się któregoś mijało to od razu nagle hamowanie. Laski w takiej wiosce to mają wypas.
   aktualizacja 23:30
  Jakoś ostatnio późno lezę spać. Przed procedurami wyłączeniowymi rozmowa z 979. Co raz lepiej mi się z nim rozmawia, to dobrze, bo po okresie tumiwisizmu z jego strony, objaw jest dobry, przynajmniej dla mnie. Relacje są pozytywne, a to dobry prognostyk na przyszłość. Choć jego plany na przyszły rok dot. wyjazdu za granicę, z czego nie jestem zadowolony, bo jednak stały kontakt chciałbym mieć - taki na poziomie bytowania - to niestety pewnych spraw nie przeskoczę. Może uda się go odwieźć od tego planu, ale to będzie wymagało częstszych rozmów dot. bieżącego życia i spr. w nim związanych w jego przypadku. Nie wiem jak np. przeskoczyć sprawę posiadania własnego mieszkania i nie mieszkania w nim jednocześnie. Tzn. posiadania jedynego mieszkania, bo co innego jak ktoś posiada trzy i nie mieszka w nich jednocześnie, ale on ma jedno, a mieszka u mnie. Tzn. mnie to w ogóle nie przeszkadza, nawet się lepiej czuję, jak tu przebywa tzn. obecnie mieszka.
   Idzie trudny okres. Nie dla mnie, bo świąt nie obchodzę, a w wigilię to okres 4 h popołudniowych kiedy będe miał wolne, ale u 979 to będzie trudny okres, finansowy, relacji międzyludzkich, bytowy i postanowień noworocznych. Się z tego wyleczyłem, ale w jego wieku jeszcze coś takiego istnieje.
   Lezę spać, bo on już wyglebił, a też muszę rano funkcjonować, bo ze 181 jadę w spr. jego skierowania do pracy, przy okazji załatwić swoje sprawy. To narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz