Dosłownie parę godz. dla siebie, bowiem dziś nie został zaplanowany żaden skład w godz. południowych, ale już jutro 181, a w środę 172. Się okaże jak będzie.
W ramach "wolnego czasu" (a to dobre - wolny czas...u mnie) zabieram się za realizację porządkowania mieszkania w tym również grupy C po pobycie 573. Ilekroć wchodzę tam to wyleczyłem się z brania kogoś jeszcze na dłużej do mieszkania. Co innego 979, który nadal tu jakby mieszka, ale relacje się poprawiają, do tego on jest traktowany szczególnie. Jeszcze kilka wejść na grupę C i będzie zdatna do dalszego użytku. Dziś posprzątałem za łóżkiem, co tam można było znaleźć. Istne wykopaliska, do tego przemyłem szyby w oknach, bo jakoś tak stale tam ciemno było, a nadto idą święta, to jakby na fali trzeba w ogóle szyby przetrzeć na innych grupach, tudzież zabrać się za pranie firan i zasłon. Jedna zasłona przedwczoraj do pok.A została już wyprana.
Odprawianie o 22:00 składów na swoje stacje macierzyste jest dobrym pomysłem. Jak pamiętam kiedyś to miało być już realizowane, ale zostało zaniechane. Teraz ostatnim jest 834, który wczoraj wyszedł planowo, ale moje procedury wyłączeniowe to i tak wyglebiam ok. 23:30.
Miałem opisać dalszy ciąg objazdu poc. po PL, ale to co napisałem na górze, brak wolnego czasu. Muszę zeżreć i za niedługo zbierać się do stomy, następnie obieg z cysternami, a popo już ruch składów na stacji do 22:00.
My to żyjemy jednak w pociesznym kraju. Otóż byłem u znajomej stomatolog. Wziąłem książkę do czytania, aby w poczekalni sie nie nudzić i bezwiednie nie omiatać wzrokiem ścian, ale w poczekalni pusto i po wejściu mówię:
- to ja tu księżkę zabrałem, a w poczekalni pusto
- puto, bo koniec m-ca i punkty się skończyły.
Czyli jest tak, zbyt mała ilość punktów do specjalistów co powoduje, że przez 1/3 m-ca lekarze siedzą i nic nie robią. Wycena tego co robią w ciągu 2/3 m-ca jest droższa o siedzenie i nic nie robienie przez 1/3 m-ca. No rewelka. Za to w poradniach specjalistycznych, jak ostatnio byłem to w ogóle na ten rok nie ma już zapisów, a na nowy od pocz. grudnia i pielęgniarka zapowiedziała, że lepiej się uzbroić w cierpliwość, bo kolejka może być na 3h. Już to kiedyś ktoś powiedział, aby chorować to trzeba mieć zdrowie. W ogóle co ma zrobić ktoś, kto zachorował na koniec listopada?
- przyjdź Pan na początku grudnia zapisać się na przyszły rok, ale zapisy sa na luty.
Dlatego starym nawykiem przed świętami się leczę co powychodziło, bo w grudniu to jedynie zostaje symulowanie, aby zatrzymali na oddziale w szpitalu. Innej formy leczenia nie ma. Zęby też robię, bo w okresie świątecznym kiedy służba zdrowia oprócz szpitali zamiera totalnie i budzi się w na początku stycznia, jakby mi się coś stało to kapa totalna. Zresztą dzisiejsza wizyta i tak poszła na konto grudnia, wpisana będzie jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz