Coś jakby zainicjuję, bo jak wpadnę w wir zajęć zaplanowanych na dziś, to szybko nie siądę do klawy.
Nieustająco wraz z nami na grupie A nocuje 979. Nawet dziś 174 się pytał, czy była wczoraj jakaś imprezka, a jak odpowiedziałem przecząco to zdziwił się czemu nie spał w domu. Odpowiedziałem, że być może z powodu budzącej się w nocy larwy. Od razu dał nowe dane o spaniu larwy przez całą noc, bez przebudzeń. Czyżby 174, pomijajac larwę czuł się tam samotny? Wszak to tu na stacji ruch odbywa się nieustająco i nadal jest jakby centrum spotkań pewnej grupy z wioski, nawet niektórzy w łączności telefonicznej (bo często z drugiej strony pytają się: - gdzie jesteś?) odpowiadają na centrum lub na bazie. A tam 174 z larwą i nikim innym do pogadania, nadto w TV zazwyczaj lecą bajeczki, bo co innego można oglądać przy larwie?
W miarę jak na stacji w pewnych obszarach robi się wreszcie czysto, wewnętrzne taki widok mobilizuje do oczyszczania kolejnych stąd dość abmitne plany na dziś. Się okaże jak z realizacją na koniec dnia.
Tyle teraz, bo czas nas gniecie, a kolejka do zrobienia jak była, tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz