To jest tak jak się zajmę mieśniakami, to nawet o blogu zapominam. Ściągnąłem do pomocy 181. Fakt trochę przyśpieszyło z pracami zaległymi, ale też macanko się odbyło. Młody mięśniak to jest to co w rękach trzyma się wybitnie dobrze. Przypomniałem mu o flasze, nadto skorygowałem jego godziny w domyśle, bo zakładał, zresztą jak ok. 90% ludzi, że imprezka będzie popo lub na wieczór. Wstawiłem go na właściwe tory, że imprezki indywidualne na stacji są do godz. popołudniowych i w takich należy ją zrobić. To i tak na przyszły tydz. bo jak zwykle czasu jest niewiele i pełno zajęć. Na weekend szykuje się objazd z 374 poc. po kraju. Ostatni w tym roku i chyba ostatni w ogóle, bo nowe poc. a'la tramwaje (darty i flirty, które wprowadzi do obiegów IC) mnie nie interesują, podobnie proste gładkie szyny.
Obiegu z cysternami dziś nie ma na razie, za to wyjście w teren z 979 za chwilę zanieść naprawionego laptopa wraz z naprawionym zasilaczem. Pozostanie ułożenie później RJ na objazd, w którym obowiązkowo musi się znaleźć linia Poznań - Piła - Koszalin, bowiem jeszcze na starych szynach S49 z klasycznym mocowaniem i stykami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz