sobota, 28 listopada 2015

Sobota

   Fajnie tak zacząć wpis od koloru czerwonego, ale jak przewidywałem na stację o 01:00 wszedł 979 i 897. Z alko to tylko piwa wnieśli, nie łykaliśmy, bo jakby byliśmy po jednoosobowej impezce, to też piwa zostawiliśmy im. 979 w ramach głodu, zeżarł, wcześniej odgrzewając, kapuśniak ze szkolnictwa i zagryzł bułką z pracy. W rozmowie z 897 dało się wyczuć skurwiałe odpowiedzi. Jednak to czego się nauczyłem w towarzystwie skurwieli to odróżnianie ich od innych osobników zachowujących się nie skurwiale. Czasami nawet krótkie spojrzenie, wysłuchanie jednego dwu zdań i mogę rozróżnić odpowiednią kategorię człowieka męskiego. 
   Chyba z racji przebywania w ich towarzystwie czuję się w nim dobrze i pewnie. I to co opisywałem tu, na byłej kop. Mysłowice, kiedy spotkałem złomiarzy-skurwieli, to bardzo łatwo nawiązałem z nimi kontakt, mało tego, wynieśli z terenu kop., nastawni dysponującej to co chciałem. To się nazywa organizacja i odpowiednie podejście. Po za tym nie ma co ukrywać, to właśnie skurwiele przyciągają w większości swoim wyglądem. Tych dwu z kop. Mysłowice to nic tylko od razu przelecieć. Takie typy, a jednocześnie ta skurwielowatość... To jest to co mnie podnieca u 172 i innych lokalnych skurwieli. To co działa również na mózg. Bytność wraz z takimi przejebanymi fighterami-skurwielami, nadto możność zrobienia z nimi coś więcej, a czasami i dużo. Chyba mogę napisać, że to jakieś zrządzenie losu, które pozwoliło mi wkręcić się w takie towarzystwo, bez szkody dla siebie. Tzn. nikt mnie tu z nich nie zajebał, choć z zewnątrz taką osobę to chyba by rozszarpali. 
   Tyle wynurzeń, bo trza spać, tymbardziej, że 979 już nieczynny na łóżku w pok.A, a tradycyjnie wyglebiam na materac również w A. Tak jakoś sie parę tyg. wcześniej utarło, że on "zgonił" mnie z łóżka, a ja wylądowałem na materacu, na którym on wcześniej spał przez kilka tyg. 
     Zarówno 979 jak i ja spaliśmy z przerwą ok. 08:00 półgodzinną do 11:30. Znowu dzień w połowie już przeleciał, a zajęcia jak zwykle stoją na torach bocznych i czekają na wyciągnięcie i rozrząd tudzież zestawienie i załatwienie. Młyn codzienny za chwilę się zacznie, na razie po śniadaniu, choć 13:00 i po śniadaniu to chyba już coś z obiadem czasowo w realizacji. 
    Również dziś realizują andrzejki. Imprezka odbywa się też na ogródku u 181, na którą mam zapro, ale nie wiem czy skorzystam, może dla usunięcia zalegających składów na stacji, na zasadzie "zamykam post. dla czynności tech-ruchowych" i składy muszą odejść, po czym po godz. wracam i stacja pusta. Czasami trzeba jakieś myki robić jak się nie jest asertywnym. 
  Wczoraj 979 na swoim konce fb puścił filmik o osobach, która najpierw trochę się w "makijażu" ubrzydzały i wyglądały odstraszająco, po czym było ujęcie jak wyglądają normalnie, czyli bardzo ładnie. Chłopcy cos jak z Backstreet Boys. W połowie filmiku powiedziałem do siedzących 979 i 897:
- ale w drugą stronę to nie działa. 
  Nie wiem czy zrozumieli, bo nie widziałem reakcji na ich twarzach. To podobnie jak na skeczu TV kabaretu paranienormalni - śląskie wojny link -> http://www.cda.pl/video/207046a kiedy widać publiczność, która w części nie rozumie gwary śląskiej i klaszcze jak reszta, ale nie wie czemu. 
  Zabieram się za pracę, bo przesiedzę cały dzień i zaś nic nie zrobione.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz