Wczoraj pojechałem po dwie pizze z maxipizza z kuponu i przywiozłem na stację. Jakoś pełno się zrobiło, bo i 895, 834 i jeszcze dwu kolegów 979. Na szczęście przyjechały dwie duże w cenie jednej, ale i tak ludu do spożywania było sporo. Wchłonąłem 3 kawałki, ale np. 834, który ma nadwagę, też wchłonął 3 i to w jakim tempie - one znikały u niego w przełyku. Ponieważ siedziałem obok, to się powstrzymał i ostatniego nie zeżarł. Załapał się na niego 979. Przy okazji pożerania pizzy przypomniałem sobie oczekiwanie na nią w lokalu, w którym byli inni pożeracze. Często ostatnio widzę rodziny, w których rodzice wyglądają normalnie, czy są normalnej budowy ciała lub mają lekką nadwagę, a dzieci, mają już dużą nadwagę. Czy oni tego nie widzą, czy nie chcą widzieć? Czy to jest taka źle rozumiana dobroć dla dziecka polegająca na tuczeniu go, aby było zdrowe. De facto, właśnie robią mu pod górę, bo będzie się męczyło z nadwagą i w pierwszej kolejności z bezkrytycznymi uwagami w przedszkolu, szkole. Tam dzieci w ogóle nie są tolerancyjne.
Przykładów takich rodzin nawet w wiosce znam kilka i nie wiem czym powodowane jest zachowanie rodziców, czy ich działania wynikiem czego jest puchnąca latorośl.
No dobra, bo przylazł 172, oczywiście zrobiliśmy, nadto zrobiliśmy to przy flasze, to się działo. Mało tego, już po wszystkim przylazł 972 z kolejnym papierem od sądu za zabranie prawka jazdy. Opłata 5000zł.
Są teraz oboje 172 i 972, to teraz tyle, bo jakby przy nich to wiele nie napiszę. Jutro będzie obszerna notka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz