To jest jakiś dramat ze mną. Wczoraj siedziałem łącznie 12 przy symulatorze, tzn. odchodziłem od niego jak nie było ruchu, ale tyle mi to zajęło. Przylazł też wieczorem, bo mu się nudzi, 371, a dziś obudził mnie o 08;00, bo on chce nad wodę. To nic, że rano było 14C na termometrze, w chwili wyjazdu jest 17C, ale on chce nad wodę i jak małe dziecko ujada, stęka i w sumie wyciągnął mnie, bo jestem mało asertywny do cyca no i tacy ludzi jak ja mają przewalone. Notka więc bardzo skrócona, bo on polazł po zapas piw, bo u nich rekreacja, to jest 8-pak i woda i tyle im starczy, a i jeszcze jakaś salmonella miejscowa do żarcia. Dramat, ale co zrobić. Za to na moje wyjazdy kolejowe to nikt nie chce jechać, ale jak oni potrzebują to zaraz mam jechać.
A symek kolejowy bardzo fajny i, jak widać, wciągający. Jednak granie z prawdziwymi graczami, a nie AI jest w innych relacjach i inaczej oddziaływuje, pozytywnie. Nie żałuję czasu spędzonego przy, a teraz zwijam się, bo za chwilę będzie 371 i zaś będzie ujadać, że jeszcze nie gotowy, choć miałem być.
Może wieczorem jeszcze coś dopiszę, jak będą warunki techniczno-ruchowe na stacji. Narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz