Za nim notka to jeszcze dowód na to, że mięśniaki wiedzą o swoim dobrym wyglądzie choć oficjalnie tego nie mówią. Przypadkowo natrafiłem na zdjęcia. Kto się rozebrał na zdjęciu grupowym?
No ten co ładnie wygląda i ma tego świadomość. Tu jeszcze jedno ich grupowe zdjęcie
W wiosce też jest jeden z mięśniaków, który ma piękne nogi. Takie to raz na 100 lub nawet mniej. I on świadomy swego wyglądu chodzi w, chyba, najkrótszych spodenkach wśród tych, których mijam na ulicy. To też dowód na jego świadomość dobrego wyglądu.
A z życia, to nie wiem jak Ci ludzie funkcjonują. Przyszła laska, którą znam od kilku lat i jest, czy była z synkiem, którego znam naście lat. Tak sie czasem dzieje, że samcom odbija i to nieźle. Nie wiem co te laski trzyma przy nich, ale jak z nią rozmawiałem n.t. to aż jej łzy pociekły z oczu. No bo jak bardzo można się zakochać w kimś, aby nie widzieć jego idiotycznych zachowań, a nawet takich, które zagrażają własnemu dobremu samopoczuciu? Ile się musi zdarzyć, podobnie jak u 972 i jego żony, aby się rozeszli. W pierwszym przypadku nie mają własnych dzieci, więc teoretycznie rozejście powinno być łatwe, a jednak nie jest. Gdzieś przewija się uczucie, którego wymiaru i działania nie znamy. To ono powoduje, że brniemy w ślepą uliczkę i w niej tkwimy wiele lat, a czasami do końca życia nie umiejąc się z niej wydostać. Ona odchodzi od niego już nasty raz chyba i ciągle odchodzi, i ciągle to jest nieosiągalne. Ciągle stęka, że dla jego dobra siedzi przy nim, a on robi jej pod górę (to łagodnie napisane), a ona się z tego prawie cieszy, albo nie umie tego inaczej opisać.
825 w związku z wyściegiem pokoju zmienił RJ tramwajów i wprowadził linię nr 10 na czas wyścigu. Trasa wyglądała tak:
i wszystko było by w porządku, gdyby ludzie odpowiedzialni za jedną zwrotnicę w By-miu Szombierkach sprawdzili ją wcześniej. Misterny plan i miesiąc pracy, uzgodnień, konsultacji, urealnienia, optymalizacji (itp.) wziął w łeb, przez jedną (lewą) iglicę w zwrotnicy, na której wpierw 10-ka wykoleiła raz środkowym wózkiem, a następnie prawie drugi raz pierwszym wózkiem ten sam skład, ale ten drugi raz już z nami na (jak to teraz ładnie określają) pokładzie. W sumie z 4-ch wozów jeździły 3 (jeden zdefektował na trasie) z czego pełne "kółka" zrobiły dwa. Połowa, aż 50%. wynik... no nie wiem, nie chcę używać przymiotników., pozostańmy przy suchych danych.
No i jeszcze jedno. 826 jednak zwolnili z pracy. Pisałem o tym kilka notek do tyłu, że się do tego przymierzają, a przynajmniej padło takie określenie. No jak można nawet na budowlankę się nie nadawać lub tam po prostu szukają niewolników na tydzień, po czym ich zwalniają nie płacąc im kasy, zwodząc że kiedyś im ją wypłacą, a jak się znudzą, to mają zysk w postaci tygodniowej czy półtoratygodniowej pracy za darmo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz