czwartek, 20 października 2016

Czwartek #1092

   Jak mnie się wczoraj nic nie chciało, to jest niesamowite. Obudził mnie ok. 09:50 172 i chyba brakło jakiś 15, 20min spania, i cały dzień z dupy. Co zaczynałem robić, to zaraz mi się nie chciało i tak ze wszystkim. Trochę porobiłem i czułem się zmęczony. Jakiś dramat. Obieg z cysternami - jechałem jak na ścięcie, część trasy z rozpędu, ale jak trzeba było włączyć silniki trakcyjne to nie umiały uciągnąć. Z powrotem, ponieważ przedwczoraj obiegu nie było, przekroczona dopuszczalna masa całkowita i przez to brak wymaganej masy hamującej, to wlokłem się do stacji macierzystej. Po obiegu, jakoś dostałem trochę energii, ale nie za wiele i chętnie dałem znać 826 i 834, że pora się zbierać, to też odeszli ok. 22:20, szybkie procedury wyłączeniowe i 22:50 już wyglebiłem, 979 też już leżał. Jakaś wczesna pora na zaśnięcie to nie mogłem szybko zasnąć, ale udało się.
   Miałem zrobić msc. w szafkach na grupie C 371, ale zabrałem się za to i po chwili przestało mi się chcieć, ale za to odkryłem prace plastyczne z klas III i IV podstawówki. Że też jeszcze coś takiego trzymam. Przekopałem jedną szafkę, zniechęciłem się i poszedłem na grupę A. Trochę właczyłem popo symka, bo przy takim niechciejstwie to jeszcze mi się chciało.
   Flacha, która miała być dziś ze 172 została przełożona na jutro, bowiem on dziś jeszcze jakaś akcja złom, to dopiero był wolny o 11:30, a to godz. trochę za późna na łykanie, wszak popo mam funkjconować i nadto zrobić obieg z cysternami. Może i dobrze, bo dziś na szybko zrobiliśmy, jak zwykle u mnie falstart, bo ostatnio to wygląda, że aż strach. Jutro sesja zdjęciowa, bo tak dobrze to nieczęsto wygląda.
  Wczoraj napisałem, że umieszczę zdjęcia to i prymitywnie je obrobiłem i 172 poniżej.
EDYTOWANO

   Zdjęcie powyżej, jak ma przywiązane ręce. I się tak zastanawiam, czy w wawce bym takiego skurwiela, którego można by było związać i tyle zrobić co ze 172, znalazł? I właśnie dlatego na ostatni weekend nie byłem w żadnym lokalu, licząc na spotkanie ze 172 na miejscu.
   Jak zwykle teraz tyle, bo muszę jednak grupę C trochę opróżnić dla 371, co nie będzie stękał, no i zabrać się za jakieś inne rzeczy na stacji, bo czas leci, a zima nadchodzi.
  Nie wiem jak z wpisem jutro, bowiem ta flacha z tym co powyżej i do tego sesja zdjęciowa, mam nadzieję, że zrobię znowu jakieś podniecające zdjęcia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy i co się przydarzy 172. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz