piątek, 30 września 2016

Piątek #1076

  To na szybko, bo za chwilę zawożę na drugi egzam, żonę od 975, może dziś uda jej się zdać. Wczoraj obiegu z cysternami nie było i dobrze, mniej bedę żarł, ale po poprzednim i tak zostały 4 paczki bucht, więc je wchłonąć trzeba. Weekend zleci szybko, dziś egzam, pewnie popo jakieś prace na stacji, później symek, może do tago jakieś alko. Jutro wyjazd do małych skurwieli, w nd. wyjazd ponowny do 824, bowiem przez następne 4 tyg. mnie u niego nie będzie, z powodu wyjazdu do warszawki. Ten też musi wejść w fazę energicznych przygotowań, bo czas zadupia jak popierdolony.
  Dziś drugie obmurowywanie H na dachu jako zakrycia ślepo zakończonego ujścia wyciągu z pomieszczeń. Waliło przez to zimne powietrze do wewnątrz, teraz powinno się uspokoić, i jednocześnie być trochę cieplej, bo tak zimne nie będzie się wdzierało bezpośrednio do środka wraz z deszczem. W oknie kuchennym ostatnia uszczelka wczoraj przykręcona, jeszcze w drzwiach balkonowych i z wolna do zimy się przygotowujemy, co byśmy mieli tu choć trochę cieplej przy tym samym stopniu ogrzewania. Jeszcze trochę do zrobienia pozostało, na szczęście sprzyja pogoda. Dziś o 12:00 21C na placu, więc jade na egzam w krótkich spodenkach i koszulce.
   979 w pracy jest jakiś znerwicowany. Jak dzwoni do mnie, nie wiem czy o tym pisałem, to na 10 połączeń w 9 jest zdenerwowany. Po pracy też przychodzi naładowany, później mu trochę przechodzi i wieczorem jest już jakby normalnie. Mają tam pracy sporo, na maga poprzestawiali asortyment, bo początkowo się gubią. Jak widzę, nawet praca na maga potrafi podnieść ciśnienie, nadto może się nkladać życie rodzinne. Też na niego spada część organizacji życia innym członkom rodziny, choć z braci jest najmłodszy to teoretycznie powinno być odwrotnie, ale widać praca u mnie w byłej firmie, kontakt z innymi ludźmi, niż tylko skurwiele, oglądanie życia innych rodzin trochę na niego wpłynęło.
   Dobra to tyle, przepraszam za błędy, bo na szybko pisane, bez korekty, ale co zrobić, popo bym już raczej nie napisał. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz