środa, 28 września 2016

Środa #1074

  Od 824 jechałem poc. KŚ tradycyjnie z oświetlonym składem. Ponieważ nadszedł konduktor rewizyjny to spytałem się na co świeci się oświetlenie? On popatrzał po składzie, po wpadających do niego promieniach słonecznych i:
- to mało prądu bierze
- to jest 6 wagonów oświetlonych
- nie wiem
- może warto zgłosić maszyniście, aby wyłączył
- tam z przodu jest kierownik, on rządzi (typowa spychologia).
  Więcej nie drążyłem tematu, bo i po co? Z własnej kieszeni nie płaci, a jak się nie zbilansuje to się cenę biletu podniesie ewentualnie zwiększy dotację. Podobnie jak ze zwiększeniem o 1000% opłaty w wiosce za dzierżawę wieczystą. Co oni się będą przejmować. Ostatecznie ich stać.
   Wczoraj miałem sen erotyczny rano. Taki mięśniak jak 19-ka z Ka-ic. Akcja dzieje się w czasie drugiej wojny św. Jestem (nie wiem czemu, chyba tylko dlatego aby była podległość osobnika) niemcem, a on nie znanej narodowości. W jakimś a'la pokoju on stoi tyłem do mnie i każe mu rozebrać białą koszulę zapinaną na guziki. Rozpina i rozbiera się z niej. Plecy ma lekko spocone na całej powierzchni. Zaczynam go masować po nich z poślizgiem spowodowanym tym spoceniem się. Lekko uginam go do przodu, odsłaniają się napięte mięśnie. Masuję go po nich, zaczynając się przymierzać do nabicia go na pal. Wtem, nie wiem skąd, pojawia się jakaś baba w stroju z epoki i pyta się go are you Czech? I pyta się dwa razy, bo nie odpowiedział. (z tym Czechem, to chyba z powodu pornioli, bo produkują dość sporo, mimo małego kraju, fajnych) Oczywiście mnie przeszło w tym momencie kopulowanie i przebudziłem się. Se pomyślałem - co za babsko, zepsuło mi taką zabawę.
  Po przebudzeniu musiałem wzbudzić ręczne opróżnianie zbiorników, bo co innego pozostało. Swoją drogą, z jednej strony mózg za dnia można oszukać np. symkiem i zająć go nim, w nocy to on i tak się rządzi swoimi prawami i zbiorniki okresowo opróżniane być muszą, bo towar w nich się zestarzeje.
   Wczoraj przez tel. 824 opowiadał mi o jakimś fikcyjnym spotkaniu emerytów w Cz-wie, które trwało cały dzień. Obudził się, aby pojechać na nie o 02:15. Poc. do Cz-wy miał o 04:06, a w Cz-wie był o 06:13. Które zebranie emerytów zaczyna się o 07:00? Na 06:45 do Cz-wy był następny poc. o 04:36, ten jednak niby za późno. Z owego fikcyjnego zebrania wrócił wieczorem, czyli tak jak po obiegu do Pabianic i z powrotem, to których jeździ okresowo. W czasie wywodu nie wtrącałem się, myślałem - niech nawija i rzekomo utwierdza mnie w przekonaniu o tym zebraniu. Może mu ulży.
  Wysprzątałem mu ubikacje, zaległe rzeczy w kuchni i pojechałem ok. 13:30 na stację macierzystą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz