poniedziałek, 12 września 2016

Poniedziałek #1064

  No to się porobiło, nie było notki od trzech dni. Od początku bloga nie było takiej sytuacji, przynajmniej nie pamiętam, aby taka długa przerwa się zdarzyła.
   Częściowo za to odpowiedzialne są składy przebywające na stacji, niemożność pisania przy nich, a także symek, choć na szczęście dziś już mam jakiegoś kaca po nim.
   W sob. 979 miał iść na fuchę rozbierania dachu, w przybudówce w firmie, w której pracuje z innymi mięśniakami z firmy, ale szefostwo nadal myśli, że jeszcze panuje niewolnictwo (jest w niej mała rotacja, to i nie wiedza jak wygląda rynek pracy) i dało im stawkę 6zł za metr kwadratowy dachu. Firmy niby biorą 40zł za metr rozbieranego dachu. Dlatego też nie doszło to fuchy, a rano w sob. i do południa w stacji 979 to notki nie było jak spłodzić. Jak jeszcze był 979 to napatoczył się 826, po nim 834, a ok. 13:00 wyjazd do małych skurwieli. Za jakiś czas muszę to "małych" pominąć, bowiem najstarszy będzie miał wnet 15 lat, a wygląda na 17 i jeszcze te idiotyczne pomysły na żarcie kreatyny, czy białka, aby być jeszcze większym. No debile. Jak byłem na widzeniu, wielokrotnie pisałem, że to najlepsze określenie tego co się na sali widzeń dzieje (powinno być sali odwiedzin, ale ... ), to średni, ten z nadwagą, stwierdził, że on też chce żreć. Na sali był w odwiedzających przy innej rodzinie syneczek ok. 17 lat, z już większą nadwagą, i powiedziałem średniemu skurwielowi, aby jak będzie żarł wieczorem kreatynę, czy białko to wyobraził sobie tego w białej koszulce (ten odwiedzający w takiej był), bo tak będzie wyglądał za jakiś czas. Skąd u nich takie potrzeby się zrodziły? Pewnie jakieś starsze skurwiele będące wzorcami dla młodszych żerą to gówno i Ci zapatrzeni w nich też chcą to żreć. Innego wytłumaczenia tych działań nie widzę. Ciekawą sprawą jest następstwo tego żarcia bliżej nieokreślone. Jak się ich spytać jak chcą wygladać, to oprócz stwierdzenia - chcę być duży i mieć duże mięśnie, nic konkretnego nie ma. Np. pokaż mi zdjęcia innej osoby, wyglądającej tak jak chcesz wyglądać, to nie ma, nie wiem, nie widziałem, w skrajnym przypadku, to już z wioskowych mięśniaków, nie oglądam innych facetów. Więc potrzeba zmiany, bardziej wynika z działań innych w tym kierunku jak z własnej. Uzasadnienia do tego jak widać większego nie ma.
   Na wiosce w sob. właśnie jednemu co zaczął żreć powiedziałem:
- mięśni to Ci teraz co raz mniej widać. To już nie to co kiedyś.
   Zrobił minę i tyle, bo co mogą więcej zrobić. Proces narastania jest jednostronny. Po namnożeniu komórek nie ma odwrotu i jak ktoś się zaokrągla to już chudzinką nie będzie, a pod wartwą tego co rośnie nad mięśniami ich samych widać co raz mniej. I kolejne roczniki ni w ząb nie umieją tego ogarnąć. Pozostaje robić im zdjęcia póki wyglądają ładnie, jak jest okazja, a z archiwum im je pokazać po kilku latach, jak np. 374, który po podesłaniu mu jego zdjęć na pocztę zaraz zadzwonił aby je skasować, chyba by nikt nie widział, jak wyglądał kiedyś, a co zrobił z sobą i jak wygląda teraz. Dobrze, że udało się te beznadziejne pomysły wybić z głowy 979, bo na ogólnej fali żarcia, aby rosnąć i jemu przyszło to do głowy i już miała być realizacja, ale mieszkanie u mnie i tłuczenie mu go głowy wadliwości tego rozwiązania, a także dawania przykładów z wioski zniszczenia się innych poskutkowały i proces żarcia czegoś tam, aby być większym nie ruszył.
   Przypomniało mi się. Ten średni ze skurwieli od 972 ma geny po matce, wielokrotnie pisałem, nie wiem jak mięśniaki z wioski to robią, że wybierają grube baby, w każdym razie on z tymi genami ma nadwagę i wielką, jak na swój wiek dupę. I on ostatnio na widzeniu nawija mi, że chce żreć te gówna, aby mieć masę. No qrwa, to się do kabaretu nadaje. Czy on się nie ogląda w lustrze. Nie widzi porównania jak wyglądają inni, jak wygląda on. Już ma masę i mało tego, już ma jej za dużo. Debile...
  No i został jeszcze najmniejszy, z tych trzech robionych co roku. W styczniu kończy 13 lat i pingwiny zaraz się go pozbywają. Temu to zwisa, jak rozmawiałem z nim ostatnio i widać etap, w którym nie da się już przestawić go na inny tor. On już wjechał na boczny i mu nie zależy (dosłownie powiedział, że mu nie zależy). Czyli długofalowe działania rodziców, otoczenia zrobiły z niego małego skurwiela w wieku 13 lat, który, jak to żartobliwie czasem mówię, powinien być w klatce dla bezpieczeństwa okolicznych. Ma napady agresji, jak jego stary, choć ten drugi po alko. Przedwczoraj (ten drugi) rozwalił w domu TV 32 cale, dekoder i komórkę za 1zł, bo była taka oferta. Teraz będzie płacił za coś czego nie ma. Czyli spłacał ratalnie zniszczone przez siebie przedmioty. Zaczyna się zaciskać pętla finansowa przy nim. Ostatnia wypłata 1423zł, w ratach lub abonamentach jakieś zbdety, nadto dochodzą płatności extra, jak 5000zł za jazdę po alko, no i sam problem z alko. Żona od niego chce się wyprowadzić, ale dla niego samego to za późno. Ratuje siebie, ale mogła to zrobić znacznie wcześniej. Sama też marnie zarabia, a mówienie jej o zmianie pracy, jakoś dociera o tyle, że jest jakby świadoma jej zmienienia, ale nie robi nic więcej w temacie. Obecna praca w chłodni, ją wykańcza, na L4 nie może iść, bo pracuje pod agencja, ale wykupiła, czy będą jej teraz odciągać z wypłaty składkę na L4 z tym, że składkę będą odciągać już, a na płatne L4 będzie mogła iść dopiero w grudniu. To jej powiedziałem, po co płacisz tam składkę, jak do grudnia się postarasz, to prace inną znajdziesz? Po za tym pojawia się tu kapitalistyczny fenomen niskich zarobków, które uniemożliwiają nawet na przerwę tyg. od pracy, bowiem może się to okazać katastrofą finansowa. Więc mimo bólu kręgosłupa, barku i ręki, chodzi do pracy, bo straci za tydz. pracy kasę. Na tej samej zasadzie pewnie powstrzymuje ją zmienienie pracy, bo jakaś przerwa kilkudniowo również może się skończyć fatalnie. Co zrobić aby ludzie nie strajkowali? Dać im tak małe wypłaty, aby nawet 3 dni postoju były niemożliwe, i oświadczyć im, że za czas strajku nie jest płacone. I tak skutecznie wykoszono u nas strajki.
   Jeszcze jedno, zdjęcia tego mięśniaka, który kosił tu trawniki, zrobiłem jednak z ukrycia, mimo pobytu na stacji 826, ale nie mam kabla, bo 979 pożyczył 897 to jak kabel wróci, to je tu z komentarzem zamieszczę. Teraz tyle, bo praca czeka. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz