niedziela, 16 czerwca 2019

Niedziela (Piątek) #1550

miała być notka w piatek, nie było, w sob. też nie, bo cały dzień zajęty, dziś ledwo ledwo, to w kilku zdaniach. Poniżej pt. co napisałem, następnie z nd.  
"Życie się czasami dziwnie układa. Wczoraj zmarł 971. Podobnie, jak przy kopalni, będzie mnie męczyć sprawa braku kontaktu z nim w ostatnich dniach jego życia. Zwlekałem z wyjazdem do niego, ale też z jego strony nie działo się nic, by ten kontakt przyśpieszyć. Mówiłem mu to ostatnio żeby dzwonił i napierał. Ja też, przez ciągły ruch na stacji nie umiałem się zmobilizować i dojechać. Ciągle przekładałem ten wyjazd i przekładałem, aż już nie ma po co przekładać.
   Ta nurtująca sprawa będzie się ciągnęła długo."

Niedziala
  979 z niby laską pojechali wczoraj do Olzy i tam zgubili klucz z auta. Dziś jeszcze jak wstałem miałem w myślach wolny dzień. No nic z tego, bo na poc. i z zapasowym kluczem do Olzy. Zaś kolejny dzień z gowy, bo byda tam na 14:00, następnie jeszcze będzie imprezka w tle i powrót gdzieś ok. 18:00, to na stację mac. zawitam dopiero ok. 20:00.
  Jak to szybko leci, to jest niesamowite, w kontekście zejścia 971 to aż straszne. Nawet nie było chwili refleksji głębszej nad jego odejściem, a tu już bieżące życie przytłacza nadmiarem zadań do wykonania. Nie wiem jakby była kopalnia, to bym tam produkował zawał serca, co wszystkim wokół mówiłem.
  Wczoraj było chyba z 34 w ciagu dnia. Nie wiem, bo cały dzień w terenie i do tego zajęcia, przewóz osób, no od rana do wieczora. Jeszcze się obżarłem, bo dwa obiady. Jeden po pogrzebie 971, następnie drugi już u przyszłych teściów od 979 więc zaś dietę chuj strzelił. Wieczorem na stacji padłem i trawiłem 2h to co zeżarłem no i trochę odpoczywałem. 
   Pogrzeb opiszę być może jutro, bo teraz to trza się zbierać, bo zaś dzień zajęty.
   Notka bez cenzury, taka surowa, być może z błędami.
   Narka.

2 komentarze:

  1. W tym pędzie ani się obejrzymy, jak i na nas przyjdzie pora. :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to dalej będzie, ale chyba kiedyś padnę w biegu.

      Usuń