niedziela, 2 czerwca 2019

Niedziela #1542

   Myszak po wczorajszych zastrzykach i mazi do jedzenia ma trochę lepsze chwile. To pewnie tak będzie, że okresowo będzie mu się lepiej robiło, ale zasadniczo to jego dni, jakby się kończą.
   Maź to taka ciemnobrązowa, o charakterystycznym zapachu, na którą bardzo pozytywnie reaguje. Rozcieńczoną z wodą pije b. chętnie i wypija całą. Karmię go z łyżeczki, bo nadal jest mało ruchawy, choć w nocy, chyba k.03:00 zaczął mi pełzać, to go dałem do jego legowiska w łóżku, k./samiczek. To chyba ostatni raz, bowiem rano miał otarte udo. Ponieważ chodzi mało poradnie, w zasadzie to ciągnąc za sobą tylne nogi, to może gdzie dłużej tak się ciągnął i nastąpiło otarcie.
   Dawałem mu wczoraj i dziś b. małe kawałki parówki, bo to zmielone, to zakładałem, że łatwiej mu się będzie i gryzło i przełykało, ale mimo iż ruszał ustami, było słychać jak zębami trze, bo jednak znajdowałem te kawałki pod nim, jak go podniosłem. Dostawał też wczoraj gotowanych, kartofli, bo miękkie, więc zakładałem, że łatwiej mu się je przełknie. Za chwile pojawi się kolejny problem rosnących zębów, a nie ścieranych, bo mało je i z czasem najtrudniejsza decyzja, kiedy to będzie ta chwila, wstrzymania jego męczenia.

  W piątek byłem u 824. Pożyczył mi książkę Generałowie, Juliusza Ćwielucha. Czy ta się b. fajnie, ale zastanawia mnie jedno. 824 był na wyborach i głosował na obecnych przy sterze. Przecież po przeczytaniu tej książki, byłbym jeszcze b. na nie. Jak rozmawiałem z nim, to jednak wychodziła indokrynacja TV, zwłaszcza kanałów państwowych, na których wiadomości notorycznie ogląda i na ich podstawie poszedł głosować. Oczywiście bezwiednie powielał to, co tam pozytywnego o sterujących mówili, bez refleksji nad tym co dzieje się obok, nawet treści w książce, którą wszak przeczytał. No cóż, może i jak się kiedyś tak będę zachowywał.
   Przez ostatnie dni, z powodu myszaka, jestem trochę przydupiony stąd notki mogą być również trochę inne.
   Zabieram się za jego karmienie, bo co 2, 3h siłuję go karmić, by jednak coś jadł i pił. Narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz