Łosz do cyca! Ale to przeleciało. Już sobota. No to co w tygodniu. Wczoraj łapanie szczurów. Idzie mi to co raz gorzej. Tzn. mam niechęć to tego, ale jednocześnie wiem, że nie ma wyjścia. Wiem, że wiozę je na zagładę, ale co zrobić? Powtórki nie chcemy. Wczoraj wyjechało ok. 10 sztuk, następne łapanie w pn. lub wt. bo sytuacja nagli. Biegają pojedyncze sztuki z najstarszego miotu i jest w tym samiec, którego nie umiem namierzyć. Tzn. jak nie ma jechać, to on się znajduje i jest dostępny. W dniu łapania można zapomnieć by go zlokalizować. To podobnie jak z najstarszym myszakiem, który miał iść do kontroli, do weterynarza. Tak przeważnie śpi w łóżku, w którym ja śpię, ale jak miał iść do kontroli, to był tam niedostępny przez 3 dni. Udało się dopiero w czwartek z nim iść przez co szczury zostały ułaskawione na jeden dzień. Dyszka wizyta, spryskanie jakimś środkiem, bo trochę łysieje. Na nim, co już chyba pisałem, widać ząb starości. Samiczka z tego samego miotu dobrze się trzyma. Miała 3 mioty i widzę, że chciała by następny, bo ostatnio zrobiła kidnapping jakiegoś małego szczura, a jak je poprzednio chciałem wywieźć to leżała z nim w szufladzie. No to zostawiłem go jej. Jestem za miętki do tego. Jak szeregowy z pingwinów z Madagaskaru.
Odżyłem trochę jak 172 opuścił grupę B z niby laską. Wróciło do normalności. Był w tygodniu, zaś go trochę pomęczyłem. Nawet bym go mniej męczył i powiedziałem mu to po, że jakby trochę postękał, to nie musiałbym go tak napieprzać, ale on, że nie będzie stękał i bierze to na klatę (dosłownie). To też faktycznie nie stękał, ale pod wpływem bólu już reagował, a napinanie mięśni to jest to co lubię. Trudno, poszedł czerwony, ale mięśniaki-skurwiele tak mają. Kiedyś oglądałem ruski porniol, do którego wzięli takiego mięśniaka-skurwiela i to samo. Nic nie stękał, brał wszystko na klatę, ale odruchy skurwielowe też miał. Od razu wiedziałem - rasowy skurwiel. Pewnie poszedł do porniola dla kasy, bo tam większa bieda jak u nas, ale odruchów skurwielowych nie da się wyłączyć.
Tyle teraz, bo flacha czeka, tzn. już się trochę leje, więc najwyżej później coś na czerwono napiszę. Narka.
No faktycznie, łowca z Ciebie nienadzwyczajny. Może zamiast łapać szczurki dla węża, wpuść węża do siebie na stację i niech je sobie sam wyłapie? No offens, ale gorszy od Ciebie w tej robocie chyba być nie może. ;-D
OdpowiedzUsuńJuż mi to proponowali, ale pierwsze to by zeżarł te oswojone, bo one mają przytłumione odruchy ucieczkowe, a tego bym właśnie nie chciał. Pozostaje wyłapywanie tradycyjne. Trochę uciążliwe, ale jednak skuteczne. Wszak udało się zejść z poziomu - grubo ponad 100, do ok. 8 duzych i młodych, które są sukcesywnie wyłapywane.
Usuń37 yrs old Desktop Support Technician Hobey Kesey, hailing from Happy Valley-Goose Bay enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Community. Took a trip to La Grand-Place and drives a Ferrari 250 SWB Competizione "SEFAC Hot Rod". przeczytaj artykul
OdpowiedzUsuń