Stacja nam opustoszała do nd. 979 wczoraj odszedł do Kostrzyna na woodstock. Zawiozłem jego, jego niby laskę, 897 i też jego laskę. Jeżdziliśmy od 18:00, bo przygotowania, jeszcze to, jeszcze to, jeszcze tamto i czułem się jak kierowca autobusu dawniej. Gdy wracałem na stację macierzystą już dziś, to w 2 km. pomyślałem - faktycznie jakbym po krótkiej służbie wracał luzem na stację odstawić autobus. Cały dzień z ludźmi, a teraz zjazd na pusto. W każdym razie w ostatnim okresie 979 miał ciągle stany, jadę, nie jadę, jadę, nie jadę. Jeszcze w pracy wczoraj o 13:00 też nie był pewny wyjazdu, ale jak usłyszał w radiu o woodstocku to zmotywowało go to i nabrał poweru do przygotowań.
Udało mi się wdrożyć u niego listę rzeczy do zabrania, zrobił swoją, ale coś tam z mojej uniwersalnej wyciągnął, bo widziałem dopisywał. Na początku stękał, że ma swoją, nie potrzebuje mojej, bo to inny rodzaj wyjazdu itp. Dałem mu więc swoją listę na porównanie i zostawiłem go z nią, co by nie wisieć nad nim. Ukradkiem jednak podpatrywałem, bo przychodziłem i coś tam innego robiłem i skorzystał. W ogóle to, iż ją zrobił jest postępem, bo przecież poprzednimi latami często wyjeżdżał i czegoś tam zapominał. U mnie też, najpierw się tak działo, ale później owa lista zaczęła powstawać, dziś ma dość pokaźny rozmiar, bowiem jest na każdą porę roku, praktycznie na każdy wyjazd i można ją wariantować.
Przez wyjazd 979 właściwie od 15:00 do końca dnia już nic dla siebie nie zrobiłem, wszystko pod znakiem odejścia poc. o 22:57 z katowickiego dworca. Jakoś to fajnie ułożyli, w sensie RJ, bo poc. z Krakowa do Kostrzyna 38117 odchodził o 22:57 (p. 22:47), a poc. z Bielska B. 48101 p. 23:00, odejście 23:10. To spowodowało, że ludzie z Katowic rozłożyli się na dwa poc. W takim odstępie czasu jechały do Gliwic, gdzie rozjeżdżały się, 38117 na Kędzierzyn i dalej Opole Gł., 48101 na Strzelce Op. i dalej na Opole Gł.
Zdjęcia z peronu 2. Poniżej poc. 38117.
Jakieś laski, które chciały mieć zdjęcie (poniżej).
Oba składy 38117 i 48101 to potrójne EN57, jak widać skład krakowski, to wypożyczony z Kolei Dolnośląskich, a 48101 to był zestawiony z jednostek opolskich.
Jak zwykle oba łapały opóźnienia:
I tego, 48101 jak widzę nie zescreenowałem. Ale opóźnienia tych poc. to już norma, z reguły są one narastające, np. 18116 z Białegostoku:
Dziś sprawdzę jak inne będą jechać.
Na szczęście udało mi się przeprowadzić ekipę, bowiem pierwotnie wsiedli do 3-j jednostki w kierunku jazdy, gdzie musieli by stać cały czas. Pobiegłem do przodu i okazało się, że w pierwszej są jeszcze wolne msc. siedzące. Zarządziłem tłumem i ekipa wraz ze mną pobiegła do pierwszej jednostki, gdzie rozlokowali się w wagonie "rs" (silnikowym), w którym odległości miedzy siedzeniami są większe (kiedyś to mierzyłem o ile) niż w członach "ra' i "rb". Tak to konstruktorzy zrobili ze względu na wózki i silniki trakcyjne i jak gdzieś dalej jechałem to zawsze wybierałem człon "rs", przynajmniej nogi mogłem wyciągnąć. Nawet nie sądziłem, że taki cichy plan usadowienia ich w tym członie wypali, ale okazało się, że jakimś cudem się udało.
Wczoraj do 15:00 udało mi się półkę na regał zrobić do garażu na drobiazgi z auta od 979, bo jednak gdzieś trzeba je umieszczać, a po za tym, ogólny porządek w garażu trza zrobić, by na zimę auto od 979 mogło już garażować. Dziś może zrobię drugą część, tzn. następne piętro do niej.
A ogólnie to wysokie temp. powodują u mnie zawrót głowy. Ilość mięśniaków, jaką można oglądać w klatach jest duża, a ich widok działa na mój mózg i pozytywnie i negatywnie. No cóż, jeszcze kilka dni przyjemności będzie.
371 też nie wrócił z wiochy, urlop przedłużony, jeżeli tam czegoś innego nie wykombinował.
Tyle, zabieram się za zajęcia, bo szkoda dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz