Dopiero co wczoraj pisałem, że ona jest chyba w ciąży, a dziś rano wchodzę do kuchni, on śpi na grupie A, a tam słyszę młode szczurki. Oczywiście nie mam do nich dostępu, bowiem wczoraj słyszałem jak targała gazety i robiła (dziś już to wiem, a wczoraj przypuszczałem) gniazdo, ale pod szafką pod zlewem, więc nie jestem w stanie się tam dostać bez demolowania szafki i przeszkadzania jej. Trzeba pozostawić to naturze.
Niestety jemu musiałem odciąć dostęp do kuchni, no bo po porodzie lepiej jakby jej nie przeszkadzał, ale on na grupie A dostaje wiariacji. Biega wszędzie i jej szuka, ale domyśla się, iż jest w kuchni, zresztą pewnie słyszy piskanie maluchów. Jak leze do kuchni to on za mną, zamykając drzwi muszę patrzeć, czy czasem nie lezie gdzieś k/nich, by go nie wpuścić, problem byłby ze złapaniem, by go nie zgnieść. Z tej całej sytuacji to nawet na śniadanie przyszedł tylko dwa razy spojrzeć co ciepli i zaraz poleciał dalej penetrować mieszkanie. No pewnie je słyszy, skoro nawet ja je słyszę, a szczury mają b. dobry słuch.
W ogóle to chyba jakiś rekord. Czytam na forum o dojrzałości hormonalnej w okolicach 5-8 m-ca, a one mają może 3m-ce i już są małe. Ale też przeczytałem, że w 5 tyg. małe samczyki już mogą zapłodnić mamusię, przeto powinno się je odłączyć. Jego też miałem na kilka dni przed porodem już odstawić na boczny tor, a tu do wczoraj jej przeszkadzał w budowaniu gniazda. Noc miała chyba spokojną, bo słyszałem, jak (właśnie nie wiem, o której) wszedł na grupę A, przeszedł przez łóżko i poszedł do biurka.
No, a rano, jak tylko usłyszałem dźwięki małych szczurków, to jeszcze bez czytania na necie podjąłem decyzję o odcięciu kuchni. Teraz trza będzie składy wchodzące na stację zapoznać z nowym, tymczasowym regulaminem jazd stacyjnych, by szczur się nie przedostał tam. No i czeka go niestety kastracja w przyszłym tyg. Ona będzie się zajmowała młodymi, on dochodził do siebie po zabiegu.
No tyle, bo na stację już wszedł 826 to jakby wiele nie napiszę, po za tym jakby dziś jadę do Ogrodzieńca po 979 zholować go w aucie, bo wczoraj zabalował na koncercie, zresztą nawet dzwonił w nocy, czy może więcej łyknąć i czy po niego przyjadę autem wraz z 230.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz