niedziela, 28 lutego 2021
Niedziela #1754
piątek, 26 lutego 2021
Piątek #1753
czwartek, 25 lutego 2021
Czwartek #1752
wtorek, 23 lutego 2021
Wtorek #1751
piątek, 19 lutego 2021
Piątek #1750
Czasem, rzadko, sięgam do historii i przeczytam coś z własnego bloga do tyłu. W środę przeczytałem (po prawej są popularne posty) notkę z soboty. W niej najazd 811 na stację i większość dnia zwalonego oblężeniem stacji przez 811. Tyle co przeczytałem tę chaotyczną notkę (nawet nie wiem, że tak pisałem), dzwoni 811 (ok. 11:50), że właśnie jedzie na herbatkę.
Nosz qrwa - deja vu. Oczywiście jak w tamtej sobocie 5 lat temu, tak teraz zawalony cały dzień. Oblężenie stacji przez 811 trwało do 17:30. Nie cieszyłem się, bo plany były zupełnie inne na dzień, a tu mnie wziął z zaskoczenia. Żałowałem też, że nie chciał tego najazdu zrobić w przyszłym tyg. bo mnie nie będzie. Już raz stanął pod wjazdowym, a tu stacja zamknięta. Nawet się z tego wtedy trochę cieszyłem. Nic, przyszło mi być przez jakąś część czasu, odbiorcą treści. Na szczęście na stację weszły także składy, 840, 895, a później, już po wyjściu ze stacji tych pierwszych wszedł, i z tego się cieszyłem, 844. Dwóch stękaczy pozostawionych samych sobie, bo poszedłem się odchudzać, to było to co potrzebowałem dla rozrywki. Aż się śmiałem czasem, jak wzajemnie się przegadywali. To podobnie jak 834 z 815. Pozostawieni sami sobie prawie się zagryzają. Każdy uważa, że jego nadawanie jest ważniejsze jak przeciwnika. Przewinął sie też 230, bo w nowej pracy, opisywałem ostatnio tą zamianę pracy niezbyt chyba przeliczoną, ma już postojowe - tydzień. Nawet nie wiem, czy nie będzie miał mniejszą wypłatę jak w starej robocie, ale zawirowania z jego nową robotą kiedyś może opiszę.
wtorek, 16 lutego 2021
Wtorek #1749
piątek, 12 lutego 2021
Piątek #1748
Ale dałem dupy... Brak wpisu tyle czasu.
To nadganiamy. Byłem w tygodniu na terminie w biurze pracy. Pustki, prawie nikogo nie było, następny termin - koniec marca. Pani spytała tylko w jakiej dziedzinie szukam pracy, żadnej oferty nie zaproponowała, nie dała. Zaraza się jednak na coś przydaje.
Po biurze pracy do 824 pojechaliśmy na kontrolę. Lodówkę otwiera się i od razu zalatuje pleśnią i psującym się żarciem. Wywaliłem tylko kilka ogórków i w zasadzie tyle. Oczywiście tak pełno, że aż trudno wsadzić łapy, chyba zrobię zdjęcie kiedyś. Trudno, reszta produktów będzie musiała przeleżeć do dłuższego przyjazdu tj. 21-go. Wtedy też wyjście do banku, bo on ma to konto za zero w PKO, w którym za wszystko płaci. Taka ściema dla geriatrionu. Pewnie znaczna część myśli, że konto za zero, tzn. że nie płacą za coś tam, coś tam. De facto bulą za wszystko. Afery z lodówka nie robiłem, będzie jak przyjadę. Jeszcze się zdziwi, bo tym razem przyjazd od oporu, tzn. do opróżnienia lodówki. 979 już to zapowiedziałem, wiec będzie sie opiekował stacją macierzystą.
sobota, 6 lutego 2021
Sobota #1747
Narka.
środa, 3 lutego 2021
Środa #1746
sobota, 30 stycznia 2021
Sobota #1745
czwartek, 28 stycznia 2021
Czwartek #1744
poniedziałek, 25 stycznia 2021
Poniedziałek #1743
sobota, 23 stycznia 2021
Sobota #1742
środa, 20 stycznia 2021
Środa #1741
czwartek, 14 stycznia 2021
Czwartek #1740
wtorek, 12 stycznia 2021
Wtorek #1739
poniedziałek, 11 stycznia 2021
Poniedziałek #1738
czwartek, 7 stycznia 2021
Czwartek #1737
Przychodzi, to opiszę szerzej kiedyś indziej, średni CS od 972 na korepetycje. Nie byłbym sobą gdybym go nie zmacał i nie ocenił mięśni. Przedramienie poniżej średniej. Nie były odpychające wyglądowo, ale trzeba mocno ścisnąć, by w środku przedramienia poczuć mięsnie i to tak mizerne. Bicepsów w ogóle, no nic, do kości można ścisnąć i efekt żaden, a jak chwyciłem za szyję to, choć wygląda ładnie, to taka galaretowata. I to naświetla nową sytuację. Dotychczas jak jeździłem do 824 to obserwowałem młodzież w autobusach i, podobnie jak u średniego CS-a od 972 (muszę im jakieś numerki nadać, bo przydługo się pisze o nich) wygląd fajny, ale to tyle. Jak się dotknie, no nie, jak się ściśnie to dramat. Ćwiczeń w ogóle, ruchu mało i efekt fatalny.