Przyjechałem do 824, tym razem olałem koleje śmieszne, bowiem ostatnio nasiliły się kontrole i musiałem częściej jak kiedyś płacić do za bilet. Wybrałem więc autobus, o połowę tańszy, a łączny czas przejazdu prawie takie sam, i tu, i tu godzina. U 824 bez zmian. I dobrze, i nie. Nadal oszczędności brak, a zakupoholizm nie mija. Wszyscy mamy jakieś kanały wyprowadzania kasy, tracenia czasu i innych małych lub większych uzależnień.
W ramach przenoszenia się do domu starców 824 w ub. roku wysłał pismo do Telekomunikacji o rezygnacji z telefonu stacjonarnego. Kiedyś tam podniosłem słuchawkę i nie było sygnału zarejestrowałem, że rozwiązali umowę i wyłączyli sygnał. Dziś okazało się, że to 824 wyłączył kabel z gniazdka telefonu, a oni umowy nie rozwiązali, mało tego nadal płaci im rachunki. Ręce mi opadły. Mniej więcej co 3, 4 tyg. jestem u niego, minęły 3 m-ce i on mi teraz o tym mówi. Do tego jeszcze tekst
- ja nie rozumiem jak oni mogą nie dać odpowiedzi?
Pomyślałem, też nie rozumiem, jak on może kupować w sklepie dalej mleko 2% za 3 zyla, kiedy pod blokiem w stonce ma za 2 zyla, też 2%. Jutro trza będzie zacząć przepychankę z telekomunikacją. Zaś miła p. Zosia odpowie:
- my nic nie dostaliśmy. (choć zostało wysłane listem poleconym)
W czasie pobytu u 824 zadzwonił 972, że chce się (po raz 158, już dokładnie nie wiem, który) wyprowadzić z domu i wejść do mnie na stacje. Hmm, no została jeszcze grupa B do zagospodarowania, w której czasem śpi 172. Sprawa sądowa dot. małych skurwieli trwa, prawniczka coś tam napisała, 972 oczywiście nie rozumie niczego i uważa, że jego żona robi mu pod górę. Sąd wydał bowiem zalecenie, czy polecenie, aby dzieci mogły być wypisane na przepustkę (wyjazdówkę) tylko wtedy kiedy 972 nie będzie w domu. Ciekawe jak małżeństwo mieszkające razem ma wykazać, że jednego z nich akurat nie będzie na weekend w domu? Czyli małe skurwiele zostały w zasadzie udupione w ośrodkach. Oczywiście 972 dzwonił jak był w trakcie, czy po jakiejś imprezce i trochę spożył. Ma być niby w pn. rano. Mnie jeszcze nie będzie, ale jak będzie po pracy, to powinien go wpuścić 979. Znowu zaczną się poszukiwania 972 przez jego żonę, bowiem ubytek 972 to też znaczny ubytek kasy. Wszak zarabia więcej niż żona, a ona sama z niewielkim uposażeniem nie utrzyma się sama w mieszkaniu, co zresztą było w orzeczeniu z ośrodka psychologicznego. Mogła by se zmienić pracę, bo tej jest co raz więcej, ale ona głupia, nieudolna to tkwi w dotychczasowym niewolnictwie.
Tyle, bo 824 się aktywizował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz