czwartek, 9 marca 2017

Czwartek #1156

  Koszulka.
  979 powiesił u mnie swoje pranie, aby się wysuszyło, bo u jego matki nie było juz miejsca. Ściągałem to pranie po dwu dniach w tym koszulkę. Szarą z długim rękawkiem z cienkimi czerwonymi paskami, na całej długości, rękawkach też, pod nimi czarnymi paskami, znowu przerwa na szary pas i znowu paski w/w kolorów. Niby nic szczególnego w tej koszulce, ale to właśnie ta koszulka przypomina mi długie zapasy z 979 lat temu ok. 8. Jest ona także dowodem, że przez te 8 lat, kiedy samce wchodzą w wiek 20 lat i bardzo się zmieniają 979, jak nieliczni zachował swoją figurę do dziś czego dowodem jest używanie owej koszulki.
   Zapasy te ok. 8 lat temu odbyły się na grupieA. Spałem na grupie C i przebudziły mnie hałasy na grupie A. Słyszałem co chwilę glos 973 aaałaaa, aaałłaa. I tak ciągle przez jakieś 10 min. Oprócz wyobrażenia sobie że 979 męczy 973 w sposób trochę seksualny zapragnąłem być wraz z nimi. Wyszedłem z grupy C i z wolna zbliżałem się do grupy A oświetlonej o 02:00 w nocy. Wypuściłem "żurawia" i patrzałem co się dzieje. Faktycznie 979 męczył 973, ale były to takie skurwielowskie żarty, coś a'la zapasy. Mnie oczywiście na widok ich zaczął się organ budzić, a sytuacja była akurat do dołączeneia się, Patrzałem niewidoczny dla nich jakieś 5 min, po czym wszedłem na grupę A i powiedziałem do 979, jak tak męczysz młodszego 973 to może ze mną się startniesz? No i startnęliśmy. Łatwo nie było, ale poziom był wyrównany, bowiem był to okres, kiedy często z kimś robiłem zapasy na grupie A, przeto zapasy z 979 trwały prawię godzinę. Po jakimś czasie byliśmy już mokrzy od ciorania się po podłodze, jego koszulka była cała mokra, a przez to nie mogłem podciągnąć mu rękawków, bowiem chciałem go w zapasach pomacać po przedramieniach. Przez to, zmoczenie koszulki, nie dało się tych rękawków podciągnąć. Wqrwiałem się niesamowicie, bo taka okazja podotykać bezpośrednio napięte mięśnie przedramieni, a tu nic. Sam byłem w koszulce z krótkim rękawkiem, a 979 właśnie w tej szarej z czerwonymi i czarnymi paskami. Pomyślałem wtedy:
- taki pech, normalnie chodził w koszulkach z krótkim rękawkiem, ta nieliczna z długim i akurat dziś ją ubrał.
  Po tej godzinie zapasów padliśmy z wyczerpania, bo obu nam opadły siły. Nie pamiętam aby ktoś zdecydowanie wygrał, chyba po prostu był remis i ze zmęczenia przerwaliśmy, a także na późną godzinę.
  Do dziś jak patrzę na tą koszulkę to przypomina mi się noc z zapasami, w której ciepaliśmy się po podłodze. Nie wiem co na to sąsiedzi, bo godzina rzucania się po podłodze, a w bloku po betonie jednak się niesie, ale nie pamiętam, aby jakiś odzew był.
  Ta koszulka będąca dowodem jego niezmieniającej się figury, na tle innych podnosi jego rangę. Był ostatnio 373. Niegdyś szczupły, prawie jak 979, teraz spasł się okropnie, sam przyznał, że waży ok. 90 kg. Ale tu znaczenia ma praca. Siedzenie całymi dniami przy komputerze robi swoje. Kiedy 230 nabrał figury i stał się podniecający, bowiem w pracy wspina się po drzewach, to 373 się odwróciło, al praktycznie wyglądali bardzo podobnie. 373 właśnie jak był, mówił o wdrożeniu programu naprawczego, ale nie wiem czy wiele z tego wyjdzie. Jednak praca nadal będzie go utrzymywała w pozycji siedzącej  przez większość dnia, do tego dojazd do niej w aucie, powrót też i tak prawie cały dzień na siedząco. A jednak ruch jest nam potrzebny. Mnie siedzenie 2h ciągiem przy kompie sprawia już potrzebę odejścia od niego i tzw. rozprostowania nóg przejścia się, zrobienia innych ruchowych czynności. Dlatego nie wyobrażam siebie w pracy przy komputerze, a już na pewno w jakiś małych pomieszczeniach na siedząco przez większość dnia, jak np. w kauflandzie jest kantor wymiany walut, taki kiosk 1,5x1,5 m., w którym pani siedzi powiedzmy 8h. Współczuję jej przyszłych problemow zdrowotnych.
  A z 979 rozmawiamy na przeróżne tematy. Ostatnio jak wiozłem go od niby laski, to rozmawialiśmy o seksie w tym o robieniu gały. Powiedziałem mu o gościu w lokalu branżowym, starszym, który mi wtedy opierdolił pałę, tak jak nikt inny, a jednak jakiś tam przerób mam. Podobnie 979 ma wspomnienia z ubiegłorocznej kochanki z Katowic, która jak powiedział, jak mu robiła loda, to aż go wyginało. Działo się to w kuchni, kiedy poszedł zrobić jej herbatę, a ona, jak powiedział nawet nie zorientował się kiedy zsunęła mu spodnie, a jak dobrała się do jego organu to zaprzestał robienia herbaty, bo czegoś takiego wcześniej nie przeżywał. I to są takie dowody, że seks przedmałżeński powinien być. Partnerzy powinno się również, a może głównie dotrzeć w kwestiach seksualnych, a to niestety często nie następuje, szczególnie w przypadkach kiedy larwy są produktem ubocznym seksu i małżeństwo jest jakby dalszym następstwem tego co się stało.
 I tak czasami nachodzą mnie myśli, że "moim" mięśniakom też może za dużo pokazałem. Bo teraz z laskami, tego nie mają i mieć nie będą, bo one nie umieją, nie czują pewnych spraw, nie obserwują reakcji partnera na to co robią. 222 przyznał wielokrotnie, że głaskanie jakie mu robiłem, to ona mu nigdy takiego nie zrobiła. U 975 było podobnie. Czy tak się dzieje, bo nie wiedzieć czemu, seks w społeczeństwie nadal jest tematem tabu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz