piątek, 8 marca 2019

Piątek #1506

  Był wczoraj, no i jeszcze dziś, bo odszedł ze stacji o 10:25, 826. Chyba do końca pozostanie zagadka dla mnie jego zachowanie. No bo przecież wśród mięśniaków on jest jedynym, który mnie prowokuje ze skutkiem pozytywnym do działań. Wczoraj przyszedł ubrany normalnie. Z flachami barmańskiej. Średnie to alko, ale tanie, to 826 się do nich przyzwyczaił. Łyknął już w ciągu dnia, to też do mnie przyszedł trochę już pod wpływem. W krótkim czasie, nie wiedzieć czemu, przebrał się i ściągnął koszulę, ubrał luźną koszulkę z krótkim rękawkiem, a spodnie zamienił na krótkie spodenki. Oczywiście w trakcie łykania pozbawiłem go koszulki. Ponieważ wczoraj po 02:00 już trochę miałem to zacząłem go intensywnie głaskać. Z czasem to głaskanie przeszło w uciskanie mięśni, takie mocne uciskanie. Nawet w pewnym momencie spytałem się czy mu to nie przeszkadza, bo z masażem to miało już mniej wspólnego, choć do jakiś profesjonalnych masażystów nie chodzę. Może też tak mocno ugniatają. On, ze w ogóle mu to nie przeszkadza i jest dobrze. Zdziwiło mnie to, bo przecież żadnego w taki sposób nie dotykałem. Ponieważ to trochę trwało, przeniosłem się nawet na jego uda i oboma rękami je uciskałem, to nie wiem dlaczego przyszło mi do gowy, by mu pokazać, iż mimo takiego intensywnego dotyku nie podniecam się tym. Wstałem przed nim ściągnąłem spodnie, majtek już nie i pokazałem mu i powiedziałem, że mi nie stoi, by se nie myślał, że w momencie kiedy go uciskam po udach, bicepsach, brzuchu, to kutas ma mi wybić zęby. Nie wiem czy go to zdziwiło, czy nie i czego faktycznie się spodziewał, czy myślał w ogóle o tym, że oddając się w moje ręce sprawia, że się podniecam go granic. W trakcie łykania, "masowania" rozmowa zeszła, a raczej przekierowałem ją na innych wioskowych mięśniaków. Podchwycił temat i jak zwykle zastanawiała mnie jego fascynacja sylwetkami, umięśnieniem innych. Nadto znacznie więcej przez 4h usłyszałem o umięśnieniach samców, jak o budowie samic. Z jakimiś tam się chce umawiać, czy nawet to robi, ale w słowach to sie nie przekłada zupełnie, w czynach na razie też nie (chodzi o seks z nimi). Nie omieszkał powiedzieć, bym się nie rozpędzał i nie wsadzał łap do jego organu, ani nie chwytał go za dupę. Pomimo tego, że znam go lata, to do dziś nie wiem co z nim jest nie tak. Pewnie psychologia by go jakoś zaszufladkowała, ale mnie brakuje wiedzy. Mogę jedynie stwierdzić, że to co robi, to na co zezwala, jest nietypowe. To jest inne, jakby ktoś pamiętał, jak głaskanie 222. Ten też na dużo zezwalał, ale tu też moje podejście było inne. W 222 się trochę zakochałem, stąd dotyk był bardziej subtelny, delikatny, choć zdarzało mi się jego mięśnie pouciskać. Mimo tej dostępności innych mięśniaków, nigdy u nich nie było tak widocznej fascynacji męskim ciałem, jego umięśnieniem. Odnoszę wrażenie, że w tym względzie nie tylko ja jestem koneserem mięśni. Tego właśnie nie umiem pojąć. Jakby kto zapomniał, jak wygląda 826 to fota
EDYTOWANO
  Rano jak się zbierał do odejścia ze stacji, to ja czekałem na opróżnianie zbiorników. Pierwsze po jego wyjściu zostały one opróżnione.
  Niestety druga noc zarwana i to jeszcze bardziej jak poprzednia. Tamta to wyglebiłem ok. 03:00, tej, czyli dziś, o 04:20, ale ciągle nie wiedziałem, czy go jeszcze ugniatać, czy położyć się spać i kiedy będzie taki następny dzień, gdy będę mógł sobie na tyle pozwolić.
  Ponieważ trochę mi szumiało i była już 04:00 to zdecydowałem wyglebić.
  Jak zwykle tyle, bo zajęcia czekają, tym bardziej, że później dziś wstałem to nastąpiło spiętrzenie, więc narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz