piątek, 4 maja 2018

Piątek #1358

  Coś się ostatnio z bloggerem dzieje. Dziś nie umiem wejść na własnego bloga, by odczytać komentarze. Staje na:

Ostrzeżenie dotyczące zawartości i ROZUMIEM I CHCĘ KONTYNUOWAĆ

i po przeładowaniu strony jest to samo, tzn. trza by ponownie nacisnąć rozumiem... Ostatnio wyłączył się język lokalny. Jak się to kiedyś uruchomi, to odpiszę na komenty. (najprawdopodobniej zawirusował mi się komp, ale na razie działa)
   Od jakiegoś czasu trochę denerwuje mnie drużyna trakcyjna od 172. Staram się być powściągliwy, ale różnie z tym bywa. Jednak dwa dni temu przemogłem się i zaczynam się zwracać do niego, zachowywać tak, jakby za np. 2 dni miało go nie być. Mimo jego zachowania, stylu bycia, postanowiłem zmienić się względem niego. Iluż już mięśniaków utraciłem z różnych powodów, część z mojego (działań takich, a nie innych). Od jakiegoś czasu, nie wiem co się tam w głowie poprzestawiało, chcę już nie tracić tych nielicznych w tym 172. Choć na to nakładają się przeróżne inne oddziaływania z zewnątrz, to jednak nie powinno to mieć przełożenia na 172, czy np. szczury. Nie bym go porównywał z nimi, ale przeważnie twierdzę, że nie ma się co wyżywać na zwierzętach, bo one nie wiedza co jest grane, podobnie np. na innych ludziach, bo to samo. Wyłącznika głównego nadal nie ma, to trza se będzie jakoś radzić, a żywy obiekt, jest zawsze lepszy niż filmik z neta lub z kompa.
  Wracając do szczurów, to w środę po łapance wyjechało ze st. mac. 19 sztuk. Nadal żałuję nie posiadania jakiegoś nowszego tel. bo wiele ciekawych i zabawnych scen można by nagrać. Teraz im ich jest mniej tym mniej realne może być nagranie jakiegoś filmiku. A szczury są b. fajne. Kiedyś miałem chomika. To miał być prezent siostry od poprzedniej niby laski od 979 dla niej własnie. Ale nieuzgodniony i niby laska stwierdziła, iż nie chce chomika. Chomik pozostał więc na st. mac. Żył tu pół roku, podobnie jak szczury nie w żadnej klatce, tylko swobodnie na grupie A. Uwił sobie dwa gniazda pomiędzy którymi się przemieszczał przeważnie w nocy. W zasadzie jak szliśmy spać z 979, on uaktywniał się. Z czasem przyzwyczailiśmy się do jego nocnego łażenia. Chomik znikł po pół roku w niewyjaśnionych okolicznościach, kiedy na st. był 979, a ja w terenie.
  Szczury też są nocnymi stworzeniami, ale dostosowują się do godz. mojego urzędowania i do godz. karmienia, stąd część nocy przesypiają, część dnia też. Samiczki wychowujące młode mają trochę gorzej (samców w zasadzie już nie ma), bowiem muszą wpierw same zeżreć, następnie lezą do gniazd i karmią, czy dokarmiają już trochę starsze, młode. Jak mają ich dość to wychodzą z gniazda i legają b. blisko niego, co by słyszeć co się w nim dzieje i w razie czego wejść ponownie. Zaobserwowałem to kilka razy, choć 172 ma inna teorię n.t. Jak ludzie hodują zwierzęta w klatkach to ich zachowania (w zasadzie i ludzi, i zwierząt) są inne niż standardowo.
  I na koniec jeszcze o 172. Ponieważ majówka, to 172 zalega na st mac. Wykorzystaliśmy trochę tą sytuację i w środę trochę, czy nawet więcej jak trochę, go pomęczyłem. Tym razem zająłem się też plecami. Takie napięte plecy, ich mięśnie, i ich obraz przed oczami, to nawet teraz jak piszę organ się pobudza do działania.
  Przewinął się wczoraj 826. Ponieważ dzień był wyjątkowo ciepły, a on, jak zwykle, nie ubrał się właściwie, to jakoś udało mi się wynegocjować ściągnięcie koszulki i chodzenie w klacie. Nie omieszkałem też trochę go pomasować, choć przy otwartych oknach był powściągliwy.
  Nie wiem co temu 826 chodzi po głowie, ale coś tam na stykach chyba nie tak. Otóż, przedwczoraj "ćwiczył" kopnięcia w drzewa. Może za dużo naoglądał się filmów, ale okolice piszczela, gdzieś w połowie łydki miał zasinione, ze strupami na ranach, nadto, dolna część nogi od tej rany była opuchnięta i to dość mocno. Nie wiem w mię czego sam się tak uszkadza, ale z obserwacji, to on będzie najszybciej się rozpadającym znajomym, choć ostatnio 979 ma poważne problemy z kręgosłupem, czy mięśniami wokół niego. W pracy ledwo przerobil 2-go, a już 3-go rano zawoziłem go na autobus do kato, którym pojechał do Wrocławia. Na drodze 902 w zasadzie pusto. Znak - większość wyjechała na majówkę. W drodze powrotnej, choć w kato spędziłem 35 min, nadal pusto na drodze. W tym czasie rozmawialiśmy z 979, czego ostatnio mamy mało, bowiem on zajęty i nieustająco nie ma czasu.
   Miało być dziś łapanie szczurów, ale 172 na stacji, to zaś odwołane, a na grupie A robi się groźnie, bo małe stają się już duże i łapanie ich będzie utrudnione. Za to w kuchni, samiczki, bo szczury podpatrują zachowania innych szczurów, obserwowały oswojoną samiczkę, która przychodziła i żebrała o jakieś wiktuały, to teraz i one przyłażą i żebrają. Szczególnie jedna albinoska nauczyła się już skakać mi po nodze, by dać jej coś extra do żarcia. Może dlatego, że wychowuje kolejne młode.
  Dobra, tyle, bo zajęcia czekają, wyjścia do sklepów, a ostatnio mam mało produktywne dni, to wypadało by się zabrać za siebie. Narka.

2 komentarze:

  1. Też tak miałam ostatnio że u Ciebie cały czas pojawiał mi się ten komunikat i nie mogłem wejść dalej. Ale to taki chyba 1 dzień, potem wszystko wróciło do normy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ odwirusowywałem kompa na drugi dzień, to nwm. czy to wina strony, czy mojego kompa. Ale u operatorów też się coś dzieje, bo virgin ma problemy. Może jakiś atak hakerów?

      Usuń