Ekonomia pewne sprawy załatwia, ale też by to zrobiła jest potrzebna nauka, którą wpierw należy przyswoić.
Wczoraj jechałem z 979 do sklepu, zatankować itp. i byłem w szoku, jak zmienił styl jazdy autem. Praktycznie jakbym siebie widział za kierownicą. Jednak to co mu przekazywałem odnośnie ekonomicznej (tzn. mało żrącej paliwa) jazdy zadziałało. Do tego poczytał info na necie weryfikując, info, które mu przekazałem i to co widział jak prowadziłem auto, by skutecznie zastosować.
Siedząc obok miałem satysfakcję, bo nauka jaką starałem się przekazać nie poszła w las, a przekazać wiedzę mięśniakom-skurwielom jest niezmiernie trudno, tym bardziej miłe są chwile, kiedy one stosują coś z tego co im tłumaczyłem.
Wczoraj miałem robić porządek w kuchni po szczurach, ale zrealizowałem tylko mycie naczyń, bowiem 826 ze swoimi mięśniami mnie rozpraszał. Ale przy okazji, to co już kiedyś pisałem - o koledze z Belgii leci fama, iż jest branżowy, wczoraj przyuważyłem jak przeciągle, czy przydługo patrzał się na jedną rękę 826. Oprócz tego w ogóle się trochę otwarł przed nim i gadali przez jakieś 2h. No i dobrze, bo mnie męczą te ich pierdolenia o niczym i jak są w tandemie na stacji, to jest to idealna sytuacja dla mnie, bo każdy z nich ma drugą drużynę trakcyjną jako odbiorcę treści.
Krótka notka, bowiem za chwilę wyjazd na kopalnię. Wczoraj nie byłem w/g wstępnego planu, to dziś już należy coś tam zrobić. Narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz