środa, 7 grudnia 2016

Środa #1114

   Wczoraj zawiozłem 979 do koleżanki na Ligotę. Początkowo miał tam być jakieś 3h, więc postanowiłem odwiedzić 825, bo niedaleko. Tak też się stało, po odwiezieniu 979 pojechałem do 825. Jeżdżąc po drogach cieszę się, że nie wykonuje zawodu kierowcy. To co wyprawia część bezmuzgów na drogach to jest straszne. Ten brak myślenia poraża i to zachowanie jakby byli sami użytkownikami dróg. Nie zrobią msc. dla innych aut, jak skręcają w lewo, mimo że to msc. jest. spowalniają ruch, a następnie się dziwią, że stoją w zatorach. No jak takich się zbierze 10-ciu to wyjazd skądś może trwać i trwać, i trwać... A tu z braku kierowców na rynku pracy, przepisy odnośnie zdawania praw jazdy zostały poluzowane, aby jednak ich produkować.
   Przy okazji produkcji, przypomniało mi się. Jest już budowana scena na zabawę sylwestrową k/spodka w Ka-ach. Obok tej budowy stoją kontenery z napisem "Biuro produkcji sylwestra". Nie wiedziałem że jakieś dni w roku można produkować, ale skoro jest "Fabryka fryzur", "Galeria smaku" itp. bzdety, to widać dni w roku kalendarzowym też można produkować. Mniejsza.
   To czego się wczoraj nasłuchałem o tramwajach w aglo, to postawiło mi włosy na głowie. Ilość kasy, jaka jest rozdupiana przy okazji poruszania się tych wozów po szynach jest skalą nie do objęcia dla przeciętnego zjadacza chleba. Mało tego, jak się kasa tu skończyła i nie ma już skąd ciągnąć to organizator występuje do wawki o dotację (http://www.wykop.pl/ramka/3475781/kzk-gop-apeluje-o-rzadowe-dofinansowanie/). To jest w ogóle rewelacyjne. Podobnie jak przy kolejach śmiesznych. Wpierw ukradli w pierwszym roku 36 baniek, też o tym było, następnie występowali o zwiększenie dotacji do Marszałka, bo... ukradliśmy, to daj nam, bo chcemy jeszcze więcej ukraść.
   W tramwajach podobnie. Tyle się tej kasy marnuje, że obecnie koszt jazdy 1km tram jest zbliżony do kosztu przejazdu 1km kolei śmiesznych, a gdzie tu porównywać tram do pociągu. Szczegółów opisywać nie mogę, ale w przyszłym roku, może nastąpić załamanie finansowe, co zresztą już następuje, skoro występują do wawki o dotację. Zresztą 825 mówił o tym na wiosnę, że w obecnej formie z błędami jakie działają w systemie to nie sfinansuje się w dłuższej perspektywie i teraz to wychodzi. Ale państwówka zawsze da sobie radę, bo przecież dźwigną podatki, inne opłaty miejskie i budżet się zamknie.
  Od 825 pojechałem do st. macierzystej, bowiem 979 się przedłużyło i pojechałem go zcholować o 01:05 z przyjściem na stację o 01:55. Rano i tak musiałem się zbudzić o 06:05, aby go obudzić do pracy. Tzn. jego budzik dzwonił, bo się przebudziłem, ale nie widziałem reakcji po 5 min to go chwyciłem za rękę, że już czas, a on że wie i zara wstaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz