wtorek, 3 kwietnia 2018

Wtorek #1342

   Notki niestety będą się pojawiać o nieokreślonych porach, a nie tak jak ostatnio w godz. około południowych.
   Z najważniejszych rzeczy czy spraw - dziś wyjechało 27 szczurów. 17 z kuchni i 10 z grupy A. Wiem to nieplanowe łapanie, ale po świętach nie ma za dużo żarcia, a i było je na co chwytać, bowiem pozostała wątróbka, na poczet której trochę wariowały. Muszę się zabrać do wywożenia szczurów w większej ilości, bo na lato chcę być już z bezpieczną ilością. W sumie na imprę kolejową też.
  Po za tym wyjazd na kopalnie, przy czym już ok. 12:00 byłem zmęczony. Obróbka szczurów, robienie im żarcia, napojenie ich, czyszczenie im pojemników do żarcia i wychodziłem ze st. mac. potężnie zmęczony. Niestety na kop. sporo zajęć, nie wszystkie dało się zrealizować. Najważniejsze to zdemontowanie elementów napędów rozjazdów 201 i 202, które złomiarze zaczęli rozbierać. Jutro mają być likwidowane, do imprezy, całe napędy rozjazdów, bo będę miał do dyspozycji więcej mięśniaków.
  Trochę pojeździłem drezyną, bo ładna pogoda - słonecznie i 15C więc dało się strzymać, do tego MK się też cieszył jak dostał drezynę do jazdy, a momentami wraz z wózkiem roboczym zapiętym do niej.
  Generalnie tak rozległy teren z dwoma nastawniami to za dużo na jedną osobę. Nawet będącą na etacie. Wczoraj byłem na kopalni, dziś, jutro będę, pojutrze też, a później dostanę do gowy.
  Narka, może jutro coś bardziej konstruktywnego napiszę lub pojutrze.

2 komentarze:

  1. Aż się boję zapytać, jaka to "bezpieczna ilość" wg Ciebie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze, jest to, że sam nie wiem. Napisałem, bo zakładam że taka istnieje. Na razie mam nadzieję zbliżać się do niej.

      Usuń