979 to żyje w nieustających imprezkach. Czasami, choć chyba co raz częściej mam wrażenie, że praca w tym wszystkim przeszkadza i najlepiej jakby była, ale do wtorku do czwartku, bowiem w pt. trza się wyspać, bo znowu imprezki od pt., a w pn. trza dojść do siebie po imprezowym weekendzie. Mało tego kasa wtedy leci jak oszalała, jak na jego zarobki. W ten weekend przewalił ok. 500zł. 1/4 wypłaty. I jak on ma budżet spinać to nie wiem.
W związku z tymi imprezkami, byliśmy w sob. w Zabrzu na koncercie kapeli Tabu, która jest ulubioną kapelą jego niby laski i po tym koncercie wymyślili se, bo przecież są młodzi, że jedziemy za kapelą na jej drugi koncert do Czerwionki-Leszczyny, a właściwie to do Leszczyn. O ile w Zabrzu było pod względem temp. ciepło, to już w Leszczynach zaczynało się robić chłodno. Nie było takiego wyjazdu w planie, to też byłem tylko w koszulce i krótkich spodenkach. Scena w Leszczynach ustawiona na boisku jakiś ogródków działkowych, przeto po 21:00 zrobiło się już znacznie chłodniej. Do 23:00 byłem tak wymarznięty, że od tej godz. stałem przy grillu i grzałem się i ręce odbierając energię cieplną z grilla.
Jak okazało się w nd. zbyt późno i za mało jej odebrałem. Wracając do koncertu w Leszczynach to skończył się właśnie ok. 23:00 i do północy niby laska z 979 rozmawiali jeszcze z członkami zespołu, dokładnie z większą częścią sekcji dętej. Wyruszyliśmy coś ok. 00:20 początkowo w kierunku na wioskę. Następnie w trasie za Orzeszem przyszedł im do głowy kolejny rewelacyjny pomysł, że jedziemy do Krakowa. Teraz odpowiedziałem stanowcze - nie. Byłem już tak wymarznięty, a po za tym jazda do Krakowa, tylko po to by se tam trochę pochodzili i padli to bez sensu. Ponieważ nie chciałem jechać, to stwierdzili by ich odwieźć na dworzec do kato i oni już do krk dojadą. Fajnie - pomyślałem, ale po przyjeździe do mieszkania wyłączam telefony. Na szczęście niby laska od 979 padła w aucie w drodze, gdzie jeszcze można było odbić na wioskę i nie nadrabiać drogi, to też 979 stwierdził - do wioski jedziem.
W wiosce byliśmy ok. 01:10. Po jakiś tam procedurach, przeniosłem się na grupę B, bowiem na grupie A, chciał pozostać z niby laską 979, nawet wziął gumkę na ten cel (gumka się przydała).
Średnio się wyspałem, obudziłem się jakoś po 09:00, bo 371 już funkcjonował, a oni mają taki zwyczaj, że jak wstaną to wszyscy wokół też muszą, bo nie chcą być sami, po za tym skoro oni funkcjonują, to reszta też powinna. Chyba jestem jedynym, który tak nie uważa i jak ktoś śpi to daję mu się wyspać ile chce, bo sen to jednak ważna sprawa, choć widać, że to kwestia wieku. Inaczej patrzy się na to z perspektywy dwudziestu kilku lat.
Po porannym rozruchu, była już chyba 13:00 pojechaliśmy odwieźć niby laskę od 979 na Ligotę. W drodze jeszcze na Brynowie zahaczyliśmy maca na jakieś żarcie, choć śniadanie na stacji zeżarli. Odradzałem maca 979, bo wiedziałem, że się nie nażre i po jedzeniu to wyszło. Wydał znowu dużo kasy, a efekt niewielki. Po za tym jak będę następnym razem w macu, to muszę pamiętać, by napoje brać bez lodu, bo jak zwykle oszukują. Wdupią pełno lodu i sprzedają jako napój w jakiejś określonej ilości np. 400ml, ale 200ml, to lód w tym. Powinno być info, lub kubki na 600ml, z czego 400 to byłby napój, a dodatkowe 200 to woda w postaci lodu.
Teraz spr. branżowe. W Zabrzu koncert był w centrum, ale niedaleko starych familoków, to jak stare familoki to i też mięśniaki skurwiele. No było na co popatrzeć tym bardziej, że ok. 25C, to mięśniaki w koszulkach i krótkich spodenkach. Było kilku mieszczących się w widełkach wyglądowych, ale też szału z nadmiarem nie było. Za to w Leszczynach już znacznie lepiej. Było w czym przebierać, mimo, że już się ściemniało jak przyjechaliśmy, to jednak, % mieszczących się w widełkach wyglądowych znacznie większy. Jednak, co zauważam od jakiegoś czasu, w m-tach młodzież samcza siedząca przed kompami lub z komórkami w rękach nie wyrabia mięśni bo nie ma jak. Na wioskach prac terenowych jest znacznie więcej i to takich wymuszonych, to też i są więcej w ruchu co sprzyja dobremu wyglądowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz