sobota, 24 czerwca 2017

Sobota #1200

   Wreszcie trochę czasu na napisanie, tak stale coś przeszkadzało, w tym flacha ze 172, która planowo odbyła się w czwartek. 
   Już prawie 172 zrezygnował, bowiem wszedł na stację 834 i jakoś nie zamierzał się zwinąć. Obecnie jest znowu bez pracy i nadal bez wiedzy, podobnie jak 826 to mu się nudzi, a dla "zabicia" tej nudy okupuje tory stacyjne. Zaczęliśmy ze 172 łykać o 13:45. Nie śpieszyło mi się, bowiem obiegi z cysternami na razie zakończone. 
   Łykanie poszło dość sprawnie i ok. 15:00 zaczęliśmy "to" robić. Pod wpływem to włącza mi się fantazja, to też przerobiliśmy pozycji całe mnóstwo, nawet przypadkowo wyszła jedna nowa i jak to w takich sytuacjach bywa dość mnie podnieciła. Otóż on leżał na łóżku tak, że korpus zwisał mu w stronę podłogi. Na podłodze oparty był głową i rękami, a dupę i nogi miał na łóżku. Leżał na plecach, a ja siedziałem mu na klacie, dupą przy twarzy. Spytałem się go czy mogę kontynuować, bo taka niewygodna dla niego pozycja, ale nie było sprzeciwu, to kontynuowałem. Napisałem to w skrócie, ale prawie godzinę go "męczyłem" w różnych pozycjach z wiązaniem, spankingiem. Za każdym razem kiedy się pytałem czy może jakaś przerwa, to nie chciał, to też dla mnie było dobre, a jak pisałem kiedyś wcześniej - ma złoty wiek wyglądu. Czasem widziałem, że się męczy, ale w końcu skurwiel to wytrzyma. Przez prawie godzinę podniecałem się nim, jego wyglądem, możnością przerabiania tylu pozycji. Oczywiście niektórych zabrakło, ale może jakimś jeszcze razem nadrobię.
   Porobiłem trochę zdjęć na przyszłość, bo przy innych to trochę spartaczyłem, np. przy 977. Mogłem mu zrobić całe serie i nie wiem czemu mi to nie przyszło do głowy? Zdjęcia niechętnie, ale dawał zrobić. Zresztą nigdy one nie wyszły na wioskę, co wie i dlatego ma do mnie zaufanie. 
   Do wieczora już nic nie piłem, bo miałem jechać po 979 na Ligotę do jego niby laski. Tam też jakaś imprezka była, wlk. grillowanie przy akademikach, to oni się do tego włączyli. W ogóle, to jak by mieli po 18 lat, pojechali na weekend nad morze. Wczoraj zawiozłem 979 do kato na busa i razem pojechali tam, tylko tam nie ma być pogody. Ale 979 pierwszy raz w życiu zaliczy PL morze. 
  Szczurki trzymają się dobrze. Dziś odniosłem wrażenie, że w nocy chodzą trochę po grupie A, ale nie jestem do końca tego pewny. Tzn. naśmiecone jest w msc., w których chyba tego nie widziałem. Mają poduszkę ustawioną tak, jak pochylnia, na której mogą zejść na dół. Przy mnie schodziły do 5/6 w dół, to może w nocy, kiedy śpię one penetrują grupę A. W sumie dobrze niech sie przyzwyczajają, bo docelowo mają własnie urzędować na grupie A, a nie spać ze mną, co czasami mnie już męczy. Szczególnie obracanie się w nocy, kiedy muszę to robić nadzwyczaj delikatnie, by ich nie przygnieść, bo nigdy nie wiem gdzie są. Po za tym mają ostatnio włączone lizanie. Liżą mnie prawie po całym ciele. Niekiedy robią to z taką pasją, że mnie zadziwiają. I za każdym razem jak do nich wchodzę to się ewidentnie cieszą, co widać w ich zachowaniu. 
   Teraz tyle, bo ładna pogoda na placu to trza się zająć stacją, nadto 979 nad morzem, 371 w pracy, to stacja pusta i nikt nie przeszkadza. To narka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz