Dopiero po wizytach u 824 widzę jak ważne jest stworzenie odpowiednich warunków do spania. Brak takowych sprzyja bezsenności u 824 i jak przebywam u niego to i mnie.
Dziś przebudziłem się o 07:05 i już dalej nie zasnąłem. Za jasno, za wróblasto. U siebie też mam taki układ, że okna od wschodniego południa, to grube zasłony pozwalają, jak w poprzednich dniach, spać np. do ok 10:00, a jeszcze chcę zamontować drewniane żaluzje, które rok temu ktoś wyciepł na śmietnik, by było jeszcze ciemniej. A u 824 cienkie stylonowe zasłony, które spełniają tylko jedną funkcję - nie widać przez nie. A druga sprawa to napierdalające od rana wróble, które skutecznie powstrzymały dalsze zaśnięcie. Jakoś nie wiem, wioska a u nas, przynajmniej k/naszego bloku wróbli nie ma. Są gołębie, ale na szczęście napierdalają z drugiej strony od grupy D, to na grupie A, B, C tego nie słychać.
Oczywiście przez to poranne wstanie jestem niedospany i lekko przydupiony. Z tego też względu odmówiłem koledze jeżdżenia autem, po jego zabiegu na kręgosłup, bo wizja wstawania przez 2 tyg. o 04:40, kiedy potrafię wstać o np. 06:45 i być chlaśniętym do 09:30 spowodowała rezygnację z oferty. Po za tym w myśl zasady - jest dobrze, na chuj to zmieniać, jeszcze se pogorszysz - nie wchodzę w takie oferty. Podobnie jak ostatnio rozmawiałem ze znajomą, bo jechałem akurat do biura pracy na termin i przekazuje mi, że ciotka chce się ze mną widzieć (już mi to przekazywała w ub. roku), ale po raz kolejny powiedziałem:
- to nie jest jednokierunkowa, chce to niech przyjedzie.
I to samo co wyżej. Na chuj mi jakieś rodzinne stękania i dodatkowe problemy na głowie. Już mi starczy 824 ze swoimi ekonomicznymi rozwiązaniami. Wolę mieć u boku 979, a jak się wyprowadzi, to wtedy będziemy myśleć co dalej.
Ja nie wiem, ostatnio mam ciągle sny erotyczne, dziś w nocy kolejny. Może dlatego, że wczoraj wszedłem na felka po przerwie 3 tyg. Właściwie to tylko u 824 odwiedzam witrynę, na stacji to zawsze jest co robić i tam nie przychodzi mi do głowy otworzyć i siedzieć jak pająk w sieci. Trzeba przyznać, że niektórzy to mają wygląd i aż dziw, że nie potrafią sobie kogoś znaleźć.
W pn. byłem z 979 u stomatologa znajomego. Wreszcie zaczął chodzić i mimo panicznego lęku jakoś tam wytrzymuje, choć z powodu paniki np. nie operuje ssakiem i jak mu go wsadzą do ryja, tak tam leży. Powiedziałem mu, że ja w zasadzie ciągle nim operuje i czyszczę dolną część jamy ze śliny. Następna wizyta 12 czerwca, bo brak funduszy. Teraz bulnął 200 zyla, bo dwa zęby, szóstkę i siódemkę robił mu obok siebie na jednym znieczuleniu. W trakcie jak tam siedział zadzwoniłem do 672 i gadaliśmy chyba z 30min. Uaktualniłem informacje, w zasadzie bez zmian.
No dobrze, bo trza opublikować, a 824 się kręci wokół to trzeba to pchnąć. Narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz