Tak powinien się zaczynać dzień, jeszcze się samoczynnie nie obudziłem, za to obudził mnie dzwonkiem pod wjazdowym 172. Fajnie, że mięśniak na początek dnia, nie fajnie, że takie info. Otóż był na poczcie i odebrał z sądu listy. Sprawę ma w marcu o odwieszenie wyroków i najprawdopodobniej, jak w ub. roku lato przesiedzi na odpoczynku. No cóż, pozostanie 3 tyg. korzystania póki jest. Ach te mięśniaki-skurwiele, ciągle coś robią.
Za to dziś ułożyłem go, że siadłem mu na plecy. Ręce miał wyciągnięte do przodu na pufie, na początku leżały luźno, tzn. pod moim obciążeniem, ale w sensie, że ułożył je jak chciał. Później przypomniała mi się pozycja z kiedyś tam, gdy miał je przywiązane z przodu, wtedy były lekko naciągnięte do przodu i w tej pozycji bardzo uwydatniały się bicepsy, bo trochę naciągnięte, a jednocześnie podtrzymujące jego i moje obciążenie. Tak też zrobiłem, przywiązałem mu je z przodu do odważnika ze sztangi 5,5kg i ponownie siadłem mu na plecach. Teraz widziałem jak bicepsy się naciągnęły, naprężyły i... długo nie trzeba było czekać. Ten widok naprężonych bicepsów z podobnie naprężonymi przedramieniami to mało mnie z niego nie zwalił. Musze, jeszcze za nim ponownie na lato zniknie, zrobić sesje fotograficzną w tym też w tej pozycji, bo to robi wrażenie.
Po za tym weekend imprezowo dla 979. W pt. wieczorem pomknął na wiochę na imprezki to wrócił w sob. rano ok. 08:00. Ponieważ 371 poszedł do pracy, to przestawił się na grupę C i tam zaległ. Przechodziłem k/grupy C regulować zegar matkę i tam mi się wydawało przez otwarte drzwi, że robi w.k. Wzrok czasami jest szybszy niż reakcja mózgu i przestawienie się, czy zaprzestanie czynności, to też miarowe ruchu ręki pod kołdrą wskazywały na jedno. Pomyślałem - trochę mu przeszkodziłem, ale zaraz też zwinąłem się stamtąd.
W sob. wieczorem znowu polazł na imprezki, ale tym razem wrócił już wcześniej, bo była nd. 03:00. Chwilę się pokrzątał i wyglebił. Od kilku dni śpi na materacu na ziemi. To eksperyment dla kręgosłupa, czy lepszy efekt jest w spaniu na w miarę twardym łóżku, czy na materacu na podłodze. Za kilka dni się okażę. Na razie, ale to jak jest z nowym, to wrażenie u niego jest pozytywne.
A u mnie standard. Trochę sprzątania, w tym pomywanie w sob. i nd. bo mi się nazbierało na dwa dni mycia. Zaległości z tygodnia. Oprócz tego symulator na kompie, bo co innego przy nieszczególnej pogodzie robić? Tym bardziej jak przez stacje stale się przewijają, w tym 834, 826 jako stałe poc., ale w nd. byl też 373 po dłuższej przerwie. Trochę neutralnie pogadaliśmy bo w czasie jak był, ze sklepu wrócił 371, a przy innych ludziach to nie zadaję osobistych pytań, które normalnie są u mnie standardem, w tym te o seksie w związkach, pożyciu itp. W zasadzie ludzie o tym w ogóle nie rozmawiają i nie wiem czy wśród rozmówców nie jestem jedyną osobą wchodzącą w tą intymną sferę.
A najlepsze w sytuacji dzisiejszej, że umówiłem się na po 13:00, że pojadę do 972, który wydzwania od kilku dni, aby go też przelecieć, a ja już dziś po. Oni chyba myślą, że mam nadal 25 lat i czterech dziennie przerobię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz