Miała być informacja dnia, a teraz już trochę spłowiała, w każdym razie powrócił do kraju 172. Zobaczyłem go w drzwiach to aż zrobiło mi się... Wszedł na grupę A, przyjrzałem mu się, wyglądał dobrze, ale to może dlatego, że przez ostatnie 3 dni przed wyjazdem mało jadł, bowiem uciekał z Londynu z niewolnictwa, w którym mieszkał w pokoju w 10 osób. Praktycznie nie dało się wyspać, ale jakoś funkcjonowali, wszak w obozach w czasach wojen też ludzie napierdalali za darmo, przebywali w w podobnych warunkach i jakoś przeżywali. Uciekł klasycznie jak większość czyli rano wyszedł do pracy i już nie wrócił. Jak wyszedł, to na szczęście to Londyn, udał się do ambasady z przygodami w drodze, interwencją policji, ale jakoś dotarł do ambasady, tyle że już po jej zamknięciu. Wobec tego, nie mając gdzie spać, spał pod ambasadą. Na drugi dzień go przyjęto. Dziwił się, że nikt rano tam nie wszedł, bowiem spał pod wejściem, ale widocznie mieszkają tam po pracy. Widzieli go na kamerach, że tam śpi, ale wiele nie załatwił, bowiem to konsul, a więc konsulat zajmuje się deportowaniem, transportowaniem, finansowaniem tego, rodaków do kraju. Dostał mapkę i przez Londyn drałował pieszo, bo bez kasy, do konsulatu. Tu dostał bilet na autobus do kraju raju, za 85 funtów. I tak znalazł się na msc.
Rozmawiałem z nim, czy jakby przed wyjazdem mu to odradzać, czy coś by to dało, to przyznał, tak jak sądziłem i pisałem wcześniej, że nie. Ot taka specyfika mięśniaków-głuptaków.
Wczoraj zrobiliśmy to pierwszy raz po przerwie, w krótkiej przerwie, kiedy na stacji było pusto, wypadło na to jakieś 10 min, ale wyrobiłem się. Na pn. jesteśmy umówieni na flachę, to się będzie działo. Miała być w pt. ale miałem termin w PUP, on odsypiał podróż i ostatni dni spania na dworze w Londynie, a wczoraj stacja zajęta składami. Flacha już kupiona.
Tak skromnie, bo na stacji już 371, 172 i 834 więc możliwości pisania są bardzo ograniczone, a jutro nie wiem czy będzie wpis, bo flacha ze 172 ma być, ale we wtorek już powinno być spisane.
Liczyłem na bardziej "szczegółową"relację z tych 10 minut ;) ...
OdpowiedzUsuń