Od tego tarzania się ze 172 na podłodze mam zdarty naskórek na dwu kolanach i palcach u nóg. Zasypianie przedwczoraj było średnio przyjemne, wczoraj już lepiej. Po alko to tak średnio czułem, że tam będą otarcia, ale jakoś przeżyjemy. Choć z perspektywy czasu tak średnio wspominam to spotkanie. Może z powodu tego porannego przydupienia, widać jakoś nie doszedłem do siebie.
Od właściwie trzech nocy śnią mi się jakieś rozległe sny. Dziś starałem się je zapamiętać. Otóż pierwszy zaczął się od symka, następnie przeniósł na tory punktu kontrolnego dla wyjazdu elektrowozów na składy. Stałem w takiej jednej EU07 na torze, obok podjechała druga. Stałem choć wiedziałem, że na lewca - nie miałem papierów do jej prowadzenia. Wypisywałem papiery długopisem, kiedy obok na tor równolegle podjechała inna EU07 z jakimś dziadkiem w kabinie. Dziadek stwierdził, że to jego długopis i mam mu go oddać. Odpowiedziałem, że znalazłem go k/dyspozytorni, ale dałem mu go aby nie węszył i nie zgłosił, że jestem tam nieuprawnienie. Jeszcze zagadałem, go iż jestem nowy i nie wiem jeszcze kiedy dokładnie zacząć hamowanie, aby składem stanąć przy krawędzi peronowej.
Akcja się przeniosła na zatokę k/dw. kolejowego dla autobusów PKS. Podchodziłem od strony m-ta i widziałem jak jedna pasażerka na środku zatoki znalazła, jakby na kołowrotku, składający się z kartek włożonych do koszulek dzisiejszych, na których były relacje dla autobusów PKS, Jedna koloru czerwonego zawierała trasę Olsztyn - Zakopane. Poszedłem dalej, w stronę zaparkowanych autobusów szukając swojego wozu i myśląc nad rozwiązaniem kartek na kołowrotku zamiast tekturowych tablic kierunkowych. Wokół widziałem pełno pasażerów czekających na kolejne autobusy.
Kolejny sen dział się w długim podziemiu jakiejś budowli. Jakaś pani poszła do ubikacji, a ja, dla dowcipu, w drodze od ubikacji w stronę wyjścia wykręcałem żarówki, by było ciemno i nic nie widziała. Wyszła z WC, byłem gdzieś w połowie tunelu i zaczęła coś tam ujadać, ale dokładnie już nie słyszałem.
No i tyle ze snów tej nocy. Wczoraj też mi się śniło, ale nie opisywałem, bo spotkanie ze 172.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz