Można by powiedzieć, że brak edukacji ciągnie za sobą beznadziejne finansowo życie. I co tam mówić skurwielom-głuptakom o pewnych rozwiązaniach znanych od lat, jak oni mają swój świat i w nim żyją finansowo beznadziejnie, bo wydają kasę na to czego mogli by uniknąć, gdyby... no właśnie, ta edukacja była na wyższym poziomie.
Był wczoraj 826. No nic szczególnego, gdyby nie to, że na placu było -8C, a on przylazł w trampkach i skarpetach stópkach. No miał spodnie, ale marznie się od nóg zasadniczo. Nic nie powiedziałem, bo cóż mówić, jeżeli nie działa związek przyczynowo-skutkowy, że jak się tak ubierze to następnie może być chory, a co za tym idzie wydawanie kasy na leki, bo oni zdrowieją w biegu, więc obżerają się lekami, po czym normalnie funkcjonują, bo jakby to wyglądało, jakby ich wyłączyć z obiegów i włożyć do łóżka?
Ciekawe jaki % populacji chorował, kiedy była moda na odkryte z tyłu plecy, bo ktoś wymyślił za krótkie koszulki, następnie za krótkie sweterki czy bluzy, a po tym za krótkie kurtki? Jak byłem w wawce w październiku to przy temp. ok. 5-8C chodzono w rurkach za krótkich, skarpetach stópkach, więc kostki mieli ludzie odkryte i z przecięciami w kolanach. Na takie temperatury i dużą wilgotność powietrza to idealny strój do późniejszych problemów ze stawami. Ale co tam stawy, kiedy ważniejsza jest moda niż zdrowy rozsądek.
No i wieczorem przylazł 826 już lekko podziębiony, z obfitym katarem. Na szczęście był na torach oddalonych ode mnie to myślę, że nic nie podłapię. Co za osły...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz