sobota, 7 lipca 2018

Sobota #1389

   To będzie notka wyłącznie dot. spr. seksualnych, wszak jest od 18+ to kiedyś trza popłynąć.
   Byłem dziś u 972 i był najstarszy skurwiel (w sensie ten pierwszy) wygląda, że ja pierdolę - zajebiście, od razu bym go brał. Oczywiście on wie o mnie, pewnie od żony od 972 stąd nie pała entuzjazmem na mój widok, co da się wyczuć już od jakiegoś czasu. Pewnie myśli że z tym wyglądem jest przejebanie zajebisty i zwojuje świat. Równie zajebiście mógłby wyglądać trzeci, a nawet lepiej, gdyby nie był faszerowany jakimiś lekami. No trudno. Może uda się go zobaczyć po 20 lipca. Drugi za to, jest niestety odpychający, bo ma geny po matce. No trudno, dla niego gorzej. Ale pierwszy - tu i teraz. Wszystko ok. Nogi, brzuch, klata, ręce, szyja, barki, szkoda tylko że ten mózg - do wymiany. Niestety oboje kurzą fajki. Oczywiście nie będę bulił za nie, ale powiedziałem im, że 3 stówy miesięcznie nie ich i po co? Laska se weźmie takiego pierwszego od 972 kurzącego i generującego 3 stówy miesięcznie z dymem.
   Na stację wszedł 172. Mieliśmy "coś" zrobić, ale jakieś 2 tyg. temu, kibice drugiej drużyny, tej konkurencyjnej wzięli go z zaskoczenia i skopali. Efektem ma uszkodzone żebra i ogólnie był potłuczony i na początku był w szpitalu. Nie pisałem o tym, ale u niego to nie pierwszy raz. Niestety ja, jak mam inwalidę pod sobą, w sensie siedzę na nim, to się blokuję. Nie mogę powiedzieć 172,  że przy innych drużynach trakcyjnych było tak samo, jak choćby przy 975, czy 971 oraz 972, tylko muszę to jednoosobowo przedstawiać. No co mam zrobić.... Mózgu se nie wymienię z tego powodu, to oni powinni dbać o sprawność fizyczną, jak wchodzą na stację. Od 172 mieliśmy dostępne plecy, barki, bicepsy przedramienia, dupę, uda, ale to i tak nic, bo blokowałem się na jego uszkodzonych żebrach. Ale żeby nie było. Zajebiście wygląda. Wszystko ok, nic dodać nic ująć. I tylko gdyby nie zgłaszał dolegliwości. Jak mi wchodził na stację 975 uszkodzony to podobnie. Mówiłem wtedy - inwalidów w pracy nie potrzebujemy. Teraz mówię to 172. Po prostu się blokuję i nie mogę dojść, choć dla samca taka sytuacja jest deprymująca, co zresztą kiedyś sam 172 powiedział, co w blogu opisywałem, ja nie mógł dojść przy jakiejś lasce. Wtedy napisałem, że przynajmniej przy mnie mu staje. W każdym razie nawet woda i mydło nie pomogły, choć to ułatwiające. Inną rzeczą jest, iż trochę wypiłem, ale nie zaś tak, bym się przewracał i z tego powodu nie mógł dojść. A w ogóle jak na początku siadłem na 172 to mózg przywołał obrazy pierwszego skurwiela od 972. No nie dziwię się, bo przejebany mięśniak. On se pewnie z tego zdaje sprawę, ale ten mózg..., do wymiany.
  No i co? Właściwie od pokoleń jest tak samo. Transformacja ustrojowa tego procesu nie zatrzymała., Nadal głuptaki mięśniaki powalają swoim wyglądem oraz mózgiem także. Inaczej ładność u nich jest wprost proporcjonalna do głupoty. Co pozostaje laskom? Wybór między skrajnie ładnym mięśniakiem, ale równie skrajnym głuptakiem. Później widzi się laskę, jak choćby dziś, jak jechałem przez wioskę, kiedy laska wyrzucała mięśniakowi na ulicy, zresztą kiedyś przejebanemu wyglądem, że jest alkoholikiem i ciągnęła za sobą larwę. No i se pomyślałem - dokonała wyboru. W tym momencie również pomyślałem - jak dobrze, że się z żadnym nie związałem.
   Ale co ma zrobić laska jak taki pierwszy skurwiel od 972 jest taki przejebany wyglądem, kiedy nawet na mnie tak działa? Pewnie se myśli, z takim to będę miała przejebanie zajebiste życie. Jego wygląd zrefunduje jego ułomności mózgowej będzie git. I tak się połączą, on ją zaleje i będzie kolejna larwa, jako produkt uboczny seksu. Kolna wyhodowana larwa, nie mylić z wychowaną.
   (w zasadzie ta notka powinna być trochę na czerwono, ale aż tak się nie zalałem to jednak pozostawię ją w naturalnym kolorze)
   Dziś też był 172. Ta sama pozycja, ale tym razem on po alko, a dla mnie, nie wiedzieć czemu, to dodatkowy fetysz. Poszło nawet sprawnie, sam 172 stwierdził, że po alko się blokuję, ale też nie wiedział, że rano juz raz zbiorniki opróżniłem, bowiem musiałem strawić wciąż pojawiające się obrazy pierwszego od 972.
   Tyle. Innych tematów nie poruszam, bo jak zwykle robota czeka na st. mac. Narka.

2 komentarze:

  1. no to pozazdroscic przemialu ,tyle ci sie tego kreci na stacji !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, teraz to ten przemiał to już skromny. Kiedyś to było 3 mięśniaków dziennie, ale dziś to mają już rodziny, niektórzy dzieci itp. Ale na szczęście jeszcze jakieś składy pozostały.

      Usuń