Wczoraj w TVP kultura był emitowany film rosyjski o tytule (no właśnie, sprawdźcie sobie). Czemu go nie podałem, bo w obecnym permamentnym systemie inwigilacji lepiej o pewnych sprawach nie pisać wprost. Film, o którym już kiedyś pisałem jest trudny, by nie napisać ciężki. W sam raz przed wciepowaniem kart do prostokątnych pojemników. Tylko ilu ludzi go zrozumie? Ilu odbierze poprawnie treść? Ilu, jak w pingwinach z Madagaskaru, zobaczy w nim tylko obrazki, a ilu treść? Dlatego nie napisałem wprost tytułu, by nie zwracać na siebie uwagi, tych na górze. Komuś może się to wydawać śmieszne i naiwne. Ale jakby podać przykłady, to nadal to było by śmieszne? Czy tak jak w filmie część zareaguje na ostrzeżenia, jak mieszkańcy budynku?
To trudny film i on również ukazuje, po co jest potrzebny tak niski poziom edukacji.
Wczoraj rozmawiałem trochę z mięśniakiem pomocnikiem. Szkołę zakończył na 6 klasie podstawówki. No jak nic materiał idealny dla tych na górze. Sterowalny, niewnikający, nie posiadający własnego zdania, bitny, nie myślący (w pewnych zakresach). Słowem - idealna jednostka społeczna.
Tak mi się przypomniało. Rozmawiałem dwa dni temu ze 172 nt. zaprawy, którą używałem do budowania muru. 172 mówił, że proporcje powinny być 1:3 tylko takie i chuj, bo inaczej jest za słaba, a u mnie było widać piasek. Powiedziałem mu, że u mnie proporcje są 1,5:4. To, jak się okazało, było nie do przeskoczenia dla 172, a nawet przez jakiś czas miał z tym problem 895. W rozmowie i tej zajadłości 172 powiedziałem, by sobie przeliczył te 1,5 na 4 i rozmowa praktycznie się zakończy. On zmienił nieznacznie temat, tzn. zszedł z obliczeń i dalej upierał się przy swoim, że robię zaprawę za słabą, bo powinna być 1:3. W końcu po 2 min na głos, rozbijając to na czynniki pierwsze przeliczył to 895. Tzn. 1,5 plus 1,5 daje 3 i jeszcze raz 1,5 to jest 4,5. W trakcie dalszej rozmowy zastanawiałem się, jak daleko można społeczeństwo cofnąć w rozwoju po szkole, by tak proste działanie matematycznie było nieosiągalne? Jak już 895 przedstawił wynik i wytłumaczyłem ten wynik 172, to wycofał się z rozmowy.
Po cóż nauczyciele wysilają się w szkołach, jeżeli po jakimś czasie działanie 3x1,5 jest nie do ogarnięcia.
Ale to tacy ludzie, jak w końcówce filmu wczoraj emitowanego w kulturze, mają decydujący głos. To właśnie taki mięśniak-skurwiel zarządził powrót do budynku, a masa go posłuchała. No to jeszcze raz. Po co Ci nauczyciele starają się w szkołach?
Ostatnio nie było zdjęć kolejowych, to wracamy do zwyczaju, mim nogi w gipsie i dodatkowych obowiązków. Dziś, mimo gipsu dalej murowałem ścianę z cementu i cegieł. No co zrobić, skoro od jutra jakaś zima następuje więc musiałem trochę podnieść naroże i wyrównać poziom pod oknem. Dalsze murowanie niby na sobotę przewidziane.
Stacja na drugim krańcu PL. Zdj. archiwalne, bo teraz to już jest chyba przeryta i po remoncie. To Lębork.
Tyle, narka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz